Wpis z mikrobloga

Kiedy jeżdżę na rowerze w Amsterdamie w niepogodę widzę, że kierowcy zwalniają i omijają miejsca z których mogliby mnie ochlapać nawet kiedy ryzyko jest nikłe, minimalne - ale robią to bo szanują cyklistów. Raz rozmawiając usłyszałem wprost, że "tu się szanuje rowerzystów nie tylko kulturowo ale również dlatego, że dzięki wam jest więcej miejsca na drogach dla kierowców którzy muszą wybrać auto" ( ͡ ͜ʖ ͡)

Dziś pojechałem odwieźć parę książek do biblioteki. Rowerem, książki dobrze zapakowałem i heja, w drogę! Pada deszcz, są kałuże, wystarczy zwolnić i "nie wjechać na pełnej piź***e w wodę samochodem". Nie - każdy jedzie tak jakby mnie nie było, spychają mnie na studzienki, w koleiny, w kałuże, dwa razy ochlapany na odcinku 5km!

Czasem mam wrażenie, że urodzenie się w tym parszywym kraju wszechobecnej nienawiści do słabszych to jakaś kara ( ͡° ʖ̯ ͡°) Brzydzę się...

#polska #holandia #warszawa #amsterdam #rower #rowery #polskiedrogi #rakcontent
  • 64
@PanBulibu:
Taki drobny szczegół, że w Amsterdamie i większości Holandii infrastruktura rowerowa jest równie, a może bardziej rozwinięta niż drogowa więc rowerzyści nikomu nie wadzą i nawet jakby kierowcy chcieli to w większości przypadków po prostu nie mają jak kogoś ochlapać.
Nie żebym ujmował Holendrom kultury, ale jeżeli byłeś w Amsterdamie dłużej niż dzień to na pewno zauważyłeś, że niektóre grupy ludzi są nieco bardziej uciążliwe dla innych i nie są