Wpis z mikrobloga

Z tego co widzę, to chyba jednak idzie ochłodzenie na rynku nieruchomości. Obserwuję sobie ostatnio rynek i tak jak jeszcze kilka miesięcy temu ciekawsze mieszkania w Warszawie sprzedawały się od ręki, tak teraz naprawdę sporo ogłoszeń z rynku wtórnego wisi tygodniami i pomimo regularnych obniżek po 10k nadal nikt tego nie kupuje. Dostałem też jakiś czas temu ofertę od jednego z deweloperów na kilka mieszkań w jednej z nowych inwestycji. Jedno z mieszkań miało naprawdę fajny układ i podobno była do niego "kolejka chętnych". Żadne z mieszkań z oferty nie sprzedało się do dziś, a minęło już kilka tygodni. Albo banki nie dają już tak łatwo kredytów, albo chętni się wykruszają. Osobiście ciężko mi uwierzyć w totalne załamanie rynku (musiałby przyjść mega-kryzys, bardzo wysokie stopy lub wywalenie się rynku najmu), ale spadek cen do poziomu z ~2018-2019 roku wydaje mi się realny. Niżej raczej nie będzie, bo w takich cenach po te same mieszkania ustawi się kolejka chętnych, nawet przy wyższych stopach...

#nieruchomosci #gospodarka #finanse
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@frnk:

Niżej raczej nie będzie, bo w takich cenach po te same mieszkania ustawi się kolejka chętnych, nawet przy wyższych stopach...


Na RE liczy się sentyment. Nikt nie będzie ustawiał się w kolejce widząc spadki cen. Tak jak teraz ludzie kupowali na wyścigi w obawie przed wzrostami, tak teraz będą się wstrzymać w obawie przed spadkami. To nie jest tak, że jak zmienia się koniunktura i rośnie bezrobocie jest tyle samo
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@WesolyLudwiczek:

Czyli teraz ceny będą szły do góry z tempem inflacji, a nie szybciej


Nie to znaczy, że rynek już nie chce kupować po tych cenach. Na początku spadnie liczba transakcji. W następnej kolejności ceny transakcyjne.