Z tego co widzę, to chyba jednak idzie ochłodzenie na rynku nieruchomości. Obserwuję sobie ostatnio rynek i tak jak jeszcze kilka miesięcy temu ciekawsze mieszkania w Warszawie sprzedawały się od ręki, tak teraz naprawdę sporo ogłoszeń z rynku wtórnego wisi tygodniami i pomimo regularnych obniżek po 10k nadal nikt tego nie kupuje. Dostałem też jakiś czas temu ofertę od jednego z deweloperów na kilka mieszkań w jednej z nowych inwestycji. Jedno z mieszkań miało naprawdę fajny układ i podobno była do niego "kolejka chętnych". Żadne z mieszkań z oferty nie sprzedało się do dziś, a minęło już kilka tygodni. Albo banki nie dają już tak łatwo kredytów, albo chętni się wykruszają. Osobiście ciężko mi uwierzyć w totalne załamanie rynku (musiałby przyjść mega-kryzys, bardzo wysokie stopy lub wywalenie się rynku najmu), ale spadek cen do poziomu z ~2018-2019 roku wydaje mi się realny. Niżej raczej nie będzie, bo w takich cenach po te same mieszkania ustawi się kolejka chętnych, nawet przy wyższych stopach...
@frnk: z raportu nbp za 1 kwartał 2021 wychodziło że są spore spadki na rynku wtórnym w kilku miastach, nawet do -70% mniej sprzedanych mieszkań w porównaniu z poprzednimi kwartałami.
@frnk: Chciałeś powiedzieć raczej, że wróciła normalność. Dostępność w ofercie kilku mieszkań miesiącami jest ok. Deweloperzy nawet przez pół roku powinni sprzedawać mieszkania. Tak to powinno wyglądać ( ͡°͜ʖ͡°)
Czyli teraz ceny będą szły do góry z tempem inflacji, a nie szybciej.
@frnk: sierpien zawsze byl slabszym miesiacem na rynku nieruchomosci. Wrzesien z kolei stoi mocno wynajmami, zawsze najlepszym okresem jest koniec/poczatek roku - czesto ze względów podatkowych
Niżej raczej nie będzie, bo w takich cenach po te same mieszkania ustawi się kolejka chętnych, nawet przy wyższych stopach...
Na RE liczy się sentyment. Nikt nie będzie ustawiał się w kolejce widząc spadki cen. Tak jak teraz ludzie kupowali na wyścigi w obawie przed wzrostami, tak teraz będą się wstrzymać w obawie przed spadkami. To nie jest tak, że jak zmienia się koniunktura i rośnie bezrobocie jest tyle samo
#nieruchomosci #gospodarka #finanse
I raportu za 2 kwartał jak nie ma tak nie ma.
Czyli teraz ceny będą szły do góry z tempem inflacji, a nie szybciej.
@WesolyLudwiczek: jeszcze nowy ład będzie miał coś do powiedzenia tutaj
Na RE liczy się sentyment. Nikt nie będzie ustawiał się w kolejce widząc spadki cen. Tak jak teraz ludzie kupowali na wyścigi w obawie przed wzrostami, tak teraz będą się wstrzymać w obawie przed spadkami. To nie jest tak, że jak zmienia się koniunktura i rośnie bezrobocie jest tyle samo
Nie to znaczy, że rynek już nie chce kupować po tych cenach. Na początku spadnie liczba transakcji. W następnej kolejności ceny transakcyjne.