Wpis z mikrobloga

Tylko proporcje wzrostu cen do zapotrzebowania i dostepnasci nijak sie do siebie mają ponieważ wiecy gracze ogrwniczaja dostep do mieszkań.

Dziala tutaj zasada monopolu ktory dyktuje ceny przez posiadanie wiekszosci surowca w postaci mieszkan.
@bobikufel: nie sadze aby to był realny scenariusz. Udział takich inwestycji nie jest zbyt duży - wiekszosc ukończonych nowych inwestycji jest użytkowana. Jeśli masz dane o jakiej skali mówimy, daj znać.

@bord0: pewnie, że można mówić o zwariowaniu, ale to co mnie ciekawi, to odniesienie tej rzekomej banki do sytuacji w dużych miejskich ośrodkach. Nawet jak okaże się z biegiem lat, ze aktualnie jesteśmy na górce wyceny, to spodziewałbym się
@hatemyself po czym ty wnioskujesz ze wiekszosc inwestycji jest uzytkowana. Poza tym wykupywane sa czesto za gotowke przez slupy stare mieszkania a nie nowe przez "mloda rodzinka z dziecmi kupi za gotowke spokojne gniazdko"

Znajomy(nie kolega) tak sobie dorobil sporej sumki kupujac za gotowke nie swoja i potem w papjerach sprzedajac a biorac prowizje za szukanie takich mieszkan. Z tego cowiem to20-30tys miesIecznie wyciagal drukujac i rysujac te smieszne karteczki
@xarcy: dzięki, cenne. Dla porównania sprawdziłem sytuacje w Pradze i tutaj już nie jest tak różowo - wychodzi, że odnosząc do zarobków należałby zapłacić więcej. W centrum Warszawy wyszłoby ok. 18,8 k, a poza 13,1k.

@bobikufel: mieszkam w otoczeniu nowych obiektów i wieczorami widać, że są zamieszkane. Jeśli masz dane o skali, chętnie się z nimi zapoznam.
@hatemyself: zależy jaką dzielnicę masz na myśli, dla mnie średnio daleko od centrum to np. spora część Mokotowa, Woli i Pragi Południe, ale tam za 10400 to brałbym teraz z pocałowaniem ręki.
Jak masz na myśli Ursus albo Bemowo to trochę drogo xD
@Wychwalany: inwestor jak sama nazwa wskazuje "inwestuje" czyli chce zarobić. Niektórzy już teraz są ostrożni a przy dalszych wzrostach cen po prostu będą woleli czekać.
Już mniej podatne na wzrosty są zwykłe rodziny szukające miejsca dla siebie i bombelków. Najwyżej uciekną na wtórny albo kupią w dupie, zobacz ile teraz jest inwestycji na Białołęce naprzeciwko Ikei - tam jest tak źle że buduje się praktycznie tylko w okresach gdy schodzi wszystko