Wpis z mikrobloga

Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy i czy mi się podoba, czy wręcz przeciwnie. Póki co, dalej jesteśmy w okresie przed 1956 rokiem. Z uwagi na to, iż jest niedziela, zamiast jednego, będą cztery. Dwa tu, dwa w komentarzu poniżej

#dowcipsurowowzbroniony
Mortadelajestkluczem - Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z k...

źródło: comment_16320639055YLnX4tej6Tv0BpXK3kR3m.jpg

Pobierz
  • 57
Zgodnie z życzeniem, wołam Szanownych Państwa (jeśli kogoś dodałem do listy przez pomyłkę albo ktoś z Państwa nie ma już ochoty bycia wołanym, proszę o informację w komentarzu; istnieje też możliwość, że niechcący dodałem do listy dwukrotnie, w takim, pożałowania godnym przypadku, także proszę o tak zwany, cynk). Jeśli ktoś jeszcze sobie życzy być wzywanym, poproszę albo o informację, albo zaplusowanie tego komentarza.