Wpis z mikrobloga

@PsykoSmurfer: Pod kątem statystyki demograficznej ilość przegrywów wynosi co najmniej 20%, lub nawet 25% na wiejskich zadupiach. Teoretycznie ten procent może być mniejszy w wielkich metropoliach, ale tam również poziom konkurencji jest znacznie wyższy.
Trzeba jednak brać poprawkę na fakt że część facetów nie pragnie monogamicznej relacji, a część różowych to odpad z którym mało kto chce się wiązać. Należy również pamiętać że wśród mężczyzn brak partnerki jest w pewnym stopniu
część różowych to odpad z którym mało kto chce się wiązać


@Krazownik: żeby kobieta miała jakieś potencjalne problemy ze znalezieniem kogoś to musi mieć co najmniej twarz po oblaniu kwasem albo jakąś bardzo ciężką przypadłość genetyczną, porażenie mózgowe albo inne tego typu rzeczy. Faceci są tak zdesperowani że biorą dosłownie cokolwiek, jeden typek kilka miesięcy temu tu założył konto na tinderze ekstremalnie nieatrakcyjnej dziewczyny, wypisywali do niej jacyś inżynierowie na kiju
co wy macie do faktu bądź nie posiadania partnerki? Przecież to żadna oznaką wygrywu czy przegrywu


@dziqs1987: zobacz sobie jakąkolwiek dyskusję na temat przegrywizmu w społecznościach lewicowych. Jednym z głównych argumentów jest tam wyzywanie oponenta w dyskusji od inceli co w teorii nie powinno przecież mieć miejsca bo heej twoja wartość nie zależy od twojego życia seksualnego. Napiszesz cokolwiek krytycznego, od razu rzuci się stado kobiet i rycerzyków z tekstami "już
Jednym z głównych argumentów jest tam wyzywanie oponenta w dyskusji od inceli


@ehhcokolwiek: To mowi 2 rzeczy o interlokutorze:

1. Nie ma logicznych kontrargumentów
2. Jest debilem/debilką by uzywac tego argumentu w dyskusji.

Nasmiewanie sie kobiet z brzydkich mezczyzn ze nie sa pozadani to tak jakby pakerzy cwiczacy 10 lat na silowni i bioracy od 8 lat sterydy śmiali sie z kobiet ktore nigdy w zyciu nie byly na silowni ze