Wpis z mikrobloga

Krew mnie zalewa jak słyszę po raz kolejny od bliskich i znajomych dlaczego w dalszym ciągu nie chcę wejść z kimś w relację... Czas najwyższy żeby zrozumieli, że związki są przelekramowane. Inwestycja całych sił wyłącznie w relację z drugą osobą bardzo często okazuję się zgubna. Wystarczy spojrzeć na ilość rozwodów, a to mówi samo za siebie. Ci ludzie są ślepo zafascynowani sobą i myślą, że to jest teraz modne. Miłość to bujda i wymysł XXI w. żeby ludzie się parowali i produkowali swoje geny dalej , więc z punktu ewolucji ludzie którzy nie mają nie chcą mieć dzieci są bezużyteczni. Miłość to chore złudzenie, wmawiają nam że kogoś kochamy, a tak naprawdę sami nie wiemy co to oznacza...Ludzie mają świadomość tego, że muszą się zakochać, bo takie są losy człowieka, tak człowiek musi postępować, ale tu chodzi tylko o zwierzęce instynkty... To co nazywacie "miłością" to zwykłe zauroczenie, bądź pożądanie, albo najzwyklejszy strach przed samotnością, która w ogólnym rozrachunku przynosi więcej korzyści niż taki związek dla zasady.

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #logikarozowychpaskow #redpill #blackpill #mgtow
NoMercYYY - Krew mnie zalewa jak słyszę po raz kolejny od bliskich i znajomych dlacze...

źródło: comment_1630402109oIqUOfkTCmcnSCkX4jLI6O.jpg

Pobierz
  • 78
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@NoMercYYY: Źle do tego podchodzisz :-) Należy po prostu zapomnieć o "miłości aż po grób". Bycie w związku jest spoko - rozwija, uczy wielu rzeczy (jak chociażby - jak radzić sobie z porażką - rozstaniem), kształtuje charakter, jest źródłem przyjemności etc. I można być wielokrotnie szczęśliwie żonatym. Nie ma w tym żadnej sprzeczności.
  • Odpowiedz
Wystarczy spojrzeć na ilość rozwodów, a to mówi samo za siebie.


@NoMercYYY: Raczej na to że nie ma nigdy 100% pewności, że drugiej osobie się nagle coś nie odwidzi. I to nie tylko w związkach ale ogólnie w relacjach. Wniosek jest taki że nie ma sensu się angażować w 100% poświęcając wszystko inne.
  • Odpowiedz
@NoMercYYY: Może aż tak skrajnie to nie. Może jeszcze nie poznałeś osoby którą mógłbyś uznać za odpowiednią. Związek i miłość nie zmuszają od razu do posiadania dzieci albo innych bardzo zobowiązujących przedsięwzięć typu kredyt. Najważniejsze to wypracować kompromisy, poznawać się jak najlepiej, a rozstania czy rozwodu nie demonizować i nie traktować jako koniec świata. Z drugiej strony bycie singielką to również bardzo dobra opcja dla kobiet. Wszystko ma swoje zady
  • Odpowiedz
@NoMercYYY: Prawdę mówiąc jest zbyt wiele czynników, żeby wydać takie ogólnikowe stwierdzenie.

Ale generalnie uważam, że obecna forma związków, czyli wymuszona monogamia jest sporym obciążeniem lsychicznym dla mężczyzny.
  • Odpowiedz
@NoMercYYY: Z jednej strony bardzo dobrze cię rozumiem, bo sama twardo upierałam się, że nigdy przenigdy w związku nie będę (za dużo chyba napatrzyłam się w swoim rodzinnym domu), miłości nie ma itd.
Do czasu. Gdy trafiłam na tego jedynego, to jakoś samo wszystko się ułożyło. I już trwa 14 lat. Cieszę się, że zmądrzałam i nie przegapiłam szansy na szczęście.
I tego ci życzę, spotkania kogoś z kim będziesz
  • Odpowiedz
@pokazbobra: To nie jest wylew moich problemów tylko wynik moich obserwacji. Taka jest właśnie brutalna prawda, która przez wiele zamiata jest pod dywan. Niektórzy wolą jednak uciekać od problemów i wybierają wygodne życie zadowalając się przeciętnością

@wykolejony: Tak się składa, że jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem. Mam swoje zainteresowania, hobby umiem sobie wypełnić czas i nie potrzebuje nikogo, żeby wchodził mi na głowę
  • Odpowiedz
Piękny wylew swoich problemów i przekonań. No ale nikogo to zbytnio nie interesuje twoje życie, więc nie musisz tutaj wszystkim tego oznajmiać niczym weganin.


@pokazbobra: XD o nie ktoś miał czelność na mikroBLOGU umieścić swoje żale i przekonania XD no dramat faktycznie.
  • Odpowiedz
@Vedar: nie chcę z własnego wyboru. Nie widzę siebie w takiej relacji . Dla mnie związki są w większości płytkie i na pokaz, a ja nie chcę być częścią tego sytemu, który jest nam ciągle wpajany przez społeczeństwo
  • Odpowiedz
@NoMercYYY: miłość nie istnieje, ale kortyzol, uszkodzenia mózgu, alzheimer i sznur już tak. Kolejna odsłona kołpowania. Proszę jeszcze o wyjaśnienie jak to jest z tym oskubaniem na rozwodzie, które - jak wiadomo - jest pewnikiem nawet jak masz intercyzę, bo tak kiedyś wyczytałem na wykopie i forum braciasamcy. Swoją drogą zauważyliście, że te historie wymagają pewnego kluczowego elementu w postaci mienia majątku? Single nie zostaną oskubani, bo są biedni. W
  • Odpowiedz
@placek_ziemniaczany: Wierzę Ci. Tzn. wiem, że punktu widzenia kobiety to faktycznie może tak wyglądać.

Związek i miłość nie zmuszają od razu do posiadania dzieci albo innych bardzo zobowiązujących przedsięwzięć typu kredyt


@honey_bunny: Na początku nie (pare miesięcy, rok), stawianie ultimatum
  • Odpowiedz
@EastWestEast:

No właśnie to jest to co mnie zawsze intryguje w kobietach że nie widzą jak to wygląda z drugiej strony,a czasami wręcz alergicznie reagują na próbę wytłumaczenie im tego.
I zawsze pada w mojej głowie pytanie:
Czy ten brak empatii w stosunku do mężczyzn jest uwarunkowany biologicznie czy może specyfika dzisiejszych czasów?
  • Odpowiedz
że nie widzą jak to wygląda z drugiej strony,a czasami wręcz alergicznie reagują na próbę wytłumaczenie im tego.


@JediKnight: Kobiety a wszystko patrzą wyłącznie ze swojej perspektywy. Przykłady?

1. Ale jak to boisz sie rozwodu? Przeciez dostaniesz dziecko, alimenty na nie i siebie i az tak stratny nie bedziesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
2. No fajna forma jak w pic rel. Widać, ze pojdziesz 2 razy
przegryw162cm - > że nie widzą jak to wygląda z drugiej strony,a czasami wręcz alergi...

źródło: comment_1630410065IlWHcN8gOgmITFcOfyHPLj.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz