Wpis z mikrobloga

#matiwojwchinach <-- mój tag o życiu w Chinach

Wczoraj byłem trzeci raz u lekarza w ciągu tygodnia. Laryngolog po tym jak zobaczyła moje migdałki stwierdziła, że powinienem pójść jak najszybciej do szpitala, bo przy codziennych wizytach w "przychodni" po kroplówkę i zastrzyki jest szansa, że będąc w domu się po prostu uduszę. Wypisała mi w trybie 急诊 (emergency) skierowanie do szpitala, przyspieszony test na covida (wynik po 3-4 godzinach). Test zrobiłem bez kolejki (bo było pusto). Wróciłem z różową spakować rzeczy na kolejny tydzień. W aplikacji szpitala zobaczyłem, że wynik już jest, więc wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy. Będąc przed wejściem zadzwoniła do nas nawet laryngolog, żeby poinformować, że wynik jest już dostępny.

Po dotarciu do szpitala pielęgniarki zebrały ode mnie wszystkie potrzebne informacje. Zapytały, czy chce zwykły pokój czy VIP. Wybrałem zwykły. Na ankiecie covidowej zaznaczyłem, że w ciągu ostatniego tygodnia miałem gorączkę, więc zmierzyły mi temperaturę.
- 38.4!
- Wyjeżdżałeś ostatnio z prowincji? Spotykałeś jakichś ludzi, którzy wyjeżdżali? {W mojej prowincji nie ma żadnych przypadków zachorowań, ale w innych było ostatnio dość dużo}
Ja: nie, ja od dwóch tygodni w domu siedzę, no czasami z przerwami na lekarzy
- dobra, to dajmy mu jednak prywatny pokój
I w ten sposób dostałem prywatny pokój za cenę normalnego (^o^)

Na ten moment wydatki za wczoraj to:
800zł za badania krwi (pobrali mi 8 albo 10 pojemników krwi na najróżniejsze badania)
300zł za antybiotyki sterydy, tlen i inne leki w kroplówkach
200zł za gastroskopię i EKG
100zł za opiekę pielęgniarską, igły, kroplówki, plastry i wszelkie tego typu środki
60zł za pokój

#chiny #szpital
matiwoj11 - #matiwojwchinach <-- mój tag o życiu w Chinach

Wczoraj byłem trzeci raz ...

źródło: comment_1630221567TgVr0RdPyw5DhNC89Et3RG.jpg

Pobierz
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 12
@lukasz-lux zapalenie migdałków, na które domowe leczenie nie pomagało, a tylko pogorszyło sprawę. Każdy lekarz, który je widzi mówi, że nie widział nigdy tak spuchniętych migdałków. Antybiotyk brany doustnie w domu przez 3 dni nic nie pomógł, a infekcja doprowadziła do tego, że wczoraj nie byłem w stanie mówić i dostałem 39° gorączki. Dodatkowo jestem astmatykiem. Na te chwilę mam wdrożone leczenie antybiotykami + jakimiś hormonami (jeśli dobrze pamiętam) +
  • Odpowiedz
  • 6
@arczer na tę chwilę muszę opłacić wydatki samemu, a potem ubezpieczyciel je zwróci. Jeśli będę musiał mieć operację czy zbierze się większa kwota to mogę aplikować do ubezpieczyciela bezpośrednio o płatność do szpitala.
  • Odpowiedz