Wpis z mikrobloga

Kolejnym moim ulubionym tekstem na Wykopie jest zawszę temat o pieniądzach/pracy i o tym że jeśli mało zarabiasz to hurr..durr.. zaryzykuj. Kolega założył własny biznes i teraz zarabia w dniówkę to co kiedyś w miesiąc xD

Nikt nigdy w takich sytuacjach nie zwraca uwagę że nie każdy ma komfort życia w postaci bogatych starych którzy w razie czego pomogą. Generalnie większy #blackpill życiowy, jeśli jesteś zwykłym szarym człowiekiem, zarabiasz w okolicy minimalnej (2-4k netto ) to najgłupszym pomysłem jest ryzyko. Generalnie gdy dobrze zarabiający specjalista popłynie, poleci w biznes i straci jakieś 100-150 tysięcy to za jakiś czas to odrobi a co z takim szarym Kowalskim? Jasne możesz polecieć i zarobisz szybko mnóstwo kasy ale możesz .. po prostu zbankrutować i na resztę życia się zadłużyć. Jeśli już teraz jest ciężko to co będzie gdy biznes nie wypali i dojdą ci jeszcze długi?

Jak zwykle zaraz znajdzie się krzykacz który wyskoczy z "kto nie ryzykuję ten szampana nie pije" jasne spoko xD. Szkoda tylko że w drugą stronę stawiasz na szali swoje całe przyszłe życie, przez jedną głupią decyzje zrobisz z siebie niewolnika który już przez resztę życia będzie żył w biedzie. Na otwarcie głupiej restauracji/kebsa spokojnie za 3 miesiące wydasz z 150 tysięcy. Teraz pomyśl że bez odsetek spłacając to po 500zł miesięcznie to już daje 25 lat spłacania ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Generalnie miło się patrzy na osoby którym wyszło, jeśli chodzi o tych którym nie pykło to udajemy że nie istnieją

#pracbaza #zarobki #przegryw #zalesie #dlugi #depresja #zalesie #wlasnafirma
  • 65
Ale co mnie obchodzą moje dzieciaki, mi nie zależy żeby ktoś po mnie korzystał z mojego majątku tylko mam ból dupy że mi nic moi starzy nie zagwarantowali


@nieugnesie: I właśnie taka mentalność przekazywana w twojej rodzinie powoduje, że ani twoi starzy, ani ty, ani twoje dzieci i ich dzieci nigdy do niczego nie dojdziecie ¯\_(ツ)_/¯