Aktywne Wpisy
szuwarek +428
To pewnie dlatego że Polacy wstydzą się zgłaszać włamania.
Poza tym w Skandynawii definicja włamania jest inna. Tam każdy krok włamywacza w mieszkaniu/domu liczy się jako odrębne włamanie.
No i w Polsce jest taka bieda, że nie ma co kraść ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bekazlewactwa #emigracja #europa
Poza tym w Skandynawii definicja włamania jest inna. Tam każdy krok włamywacza w mieszkaniu/domu liczy się jako odrębne włamanie.
No i w Polsce jest taka bieda, że nie ma co kraść ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bekazlewactwa #emigracja #europa
siekieromotyka +230
#konfederacja #bekazpisu
chad Korwin samodzielnie robi zakupy, nie jeździ limuzyną, nie boi się rozmawiać z ludźmi, zabiera ze sobą psa zamiast ochroniarzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
chad Korwin samodzielnie robi zakupy, nie jeździ limuzyną, nie boi się rozmawiać z ludźmi, zabiera ze sobą psa zamiast ochroniarzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niedaleko mojego domu jest paczkomat więc siłą rzeczy często tam przechodzę nawet jeśli nie mam paczki do odebrania. Rzuciło mi się w oczy, że dookoła pojawiają się puste pudełka po przesyłkach.
Od jakiegoś czasu podnoszę takie pudełka, robię im zdjęcie i wysyłam je odbiorcy paczki. Ludzie nie ogarniają, że na takim wyrzucanym śmieciu jest ich numer telefonu, a czasem mail w formacie imię.nazwisko@nazwapracodawcy.pl xD
Rzadko się zdarza, że ktoś odpisze, ale jakoś tak czyściej się zrobiło wokół paczkomatu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#inpost #paczkomaty #hobby
W takim Rzeszowie ani jednej paczki przy żadnym paczkomacie nie widziałam xD
@BBQx: We Wrocławiu i nie mówiłem o paczkomatach, tylko o syfiarzach zostawiających przy ławkach w parkach lub na deptakach butelki po browarze oraz tych, którzy kiepy rzucają pod nogi, a nie do koszy na śmieci.
@hazet24: Byłem i to nie raz, bo związane to z zawodem żony. A to, że jest czysto, to nie zasługa zwyczajów ludzi, tylko sprawnych służb. To właśnie wyróżnia Hiszpanię od Włochów i jeszcze bardziej Greków. Właśnie przykład z moczem, to nie anegdota, tylko osobiście widziany fakt, dodatkowo potwierdzony w rozmowach. Rano każdy sklepikarz itp. wychodzi i sprawdza,
@StaryWedrowiec: ja potrafię podnieść takiego peta, zawołać, "coś panu wypadło" i ze spojrzeniem psychopaty wrzucić do kieszeni koszuli lub za kołnierz. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@yuukismile: Serio? Twój śmieć - twój problem. Kiedy jeszcze paliłem szlugi, to wracałem do domu z kiepami w kieszeni, żeby ich nie zostawiać tam, gdzie się bujałem rowerem i ze względu na miejsca, w których bywałem nie było koszy na śmieci.
Mówię o podmiejskich terenach zielonych czy nadodrzańskich wałach, ale tych odcinkach, które są naturalne, nieruszane przez człowieka, tylko
@Patryk: I to szanuję. Kilka dni temu na parafię wpadł stary kumpel. Staliśmy na chodniku we trzech. Nagle w połowie szluga rzucił go na chodnik.
Odpaliłem się i mówię, żeby bo podniósł, że kilka metrów dalej jest śmietnik i że ten jego kiep
@yuukismile: Problem w tym, że takie rzeczy zdarzają się na gęsto ośmietnikowanych terenach, tylko syfiarze uważają, że ktoś to posprząta za nich i są na tyle tępi, że nie rozumieją, że zanim to ktoś posprząta, to w chooj ludzi spacerujących tam będzie czuło dyskomfort patrząc na pozostawiony śmietnik, kiepy walające się wokoło.
@gdziemieztym: Od dwóch lat już nie bywam, ale przez dziesięć lat często bywałem w Londynie. Masakra, jaki tam panuje wszechobecny syf i, co gorsza, jest to dla mieszkańców miasta normalne.
Znajomi namawiali mnie, żebym tam został, a i były laski, które chciały ode mnie coś więcej (dla spermiarzy: były wśród nich także fajne, etiopskie murzynki). Syf był jednym z ważniejszych powodów, przez które nie wyobrażam sobie