Wpis z mikrobloga

@PoIand: intencje najeźdźców nic nie zmieniają w momencie, kiedy dano im do zrozumienia, że nie są mile widziani. Mimo wszystko uparcie się tam pchali. I to, że byli niechciani ze względu na kolor skóry to są wyłącznie twoje gdybania.
Blada twarz przybyła w pokoju, chcieli się zaprzyjaźnić


@PoIand: tak jak z Indianami albo Inuitami? Biały człowiek zawsze chce dobrze, ale jakoś za każdym razem ci „kolorowi” okazują się niewdzięcznikami. Gdyby tylko istniał wspólny mianownik, który łączy te przypadki.