Wpis z mikrobloga

Czyli mam rozumieć, że 30 lat temu ludzie nie potrafili wysnuć prostego wniosku, żeby nie robić gówniaka jeśli nie ma się funduszy na zapewnienie mu bytu?


@Antybristler: Cofnij się 40 lat temu. Mieszkanie i tak od spółdzielni z przydziału. Im więcej dzieci tym większe i szybciej. Wakacje zakładowe. Wszystko na kartki, albo Książeczkę Zdrowia Dziecka.
No kogo nie było stać, i co pieniądze miały do tego?
@HAL__9000: Całkiem, możliwe, że nie miałbym tylu argumentów co Ty. Mam swoje przemyślenia, ale przyznaję, nie siedzę w tym temacie, więc jest szansa, że osoba która poświęca na ten temat na wykopie cały swój czas dałaby mi radę w debacie.

Celem mojego komentarza do @Antybristler nie było potwierdzenie, lub obalenie antynatalizmu, tylko wykazanie, że argument o mniejszej świadomości ludzi w tamtych czasach nie był pozbawiony znaczenia (#!$%@?ąc od tego czy był
@HAL__9000: Tyle, że ten komentarz, też nie miał nic wspólnego z antynatalizmem ani jego zasadnością. Dotyczył on komentarza @WieczysteRuchadlo który (o ile dobrze zrozumiałem) całościowo zanegował relatywizm, więc zapytałem go, czy można nierelatywnie ocenić czyjś stopień życia.

Zwróć uwagę, że z mojego komentarza możnaby wyciąć pytanie na końcu i sens komentarza by się nie zmienił.

Ok, może niepotrzebnie na Ciebie naskoczyłem na starcie, ale zrobiłem to dlatego, że świadectwo o swoim