Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@somskia: Budapeszt jest mega! :) Warto odwiedzić Termy Széchenyiego o ile są otwarte, a jak jesteś na dłużej to podjechać nad Balaton.
  • Odpowiedz
  • 0
@blindmarten: Według mnie ceny nie są najgorsze, ale tez ciężko mi to było przeliczać na bieżąco, wiec będę musiała sobie podliczyć wydatki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@somskia: Po Budapeszcie nie spodziewałem się niczego specjalnego, a zakochałem się przy pierwszej wizycie. Fotka ze ścieżki zakochanych?

Polecam przejechać się pierwszą linią metra. Niektore przystanki pozwalają się przenieść w czasie i to w ten pozytywny sposób.
  • Odpowiedz
@somskia: jedź na Tihany (wym. Tihań), półwysep lawendowy. Wszystko lawendowe (no, oprócz paprykowego domu). Z Tihany możesz wybrać się promem do Siofoku, mają tam ciekawie rozwiązaną knajpę w wieży ciśnień.

Koniecznie zajrzyj do Szekesfehervar-u na... lody! Na Liszt Ferenc utca pod numerem 10 lub 11 (niestety nie pamiętam który numer, a na mapie są dwie, chyba 10) jest świetna lodziarnia, kulki wielkości dużej pięści, cena jak za "dużą" kulkę u nas. Poznasz po długiej kolejce. Spiesz się żeby tam podejść, dość szybko się zamykają po zużyciu zapasów.

Z ciekawostek okolicznych to w Tapolcy jest częściowo zalana jaskinia, po której można pływać łódką (poprzedzone oprowadzaniem z przewodnikiem, powodzenia w zrozumieniu :)
  • Odpowiedz
@somskia: Byłyśmy 2 lata temu na panieńskim przyjaciółki w Budapeszcie. Nie dość, że wyjazd zajebisty, to miasto przepiękne. Na szimpla kert balowałyśmy do 7 rano, coś cudownego () koniecznie spróbuj paprikasha, ja jadłam w jakiejś małej knajpce, popijajac tokajem i teraz myślę że to mógł być jeden z najlepszych wieczorów mojego żyćka <3
  • Odpowiedz