Wpis z mikrobloga

Obracając się pośród #programista15k zauważyłem wyraźny podział na dwa podejścia do pieniędzy:

1) mam 30 lat, zarabiam aktualnie 15k, oszczędzałem, mieszkałem z kolegami, kupiłem ładne mieszkanie/dom bez kredytu, z trudem, ale jednak. Pracuję na HPku za 4k, telefon mam średniaka Samsunga, ale za rok zmienię na Xiaomi. Imprezuję rzadko. Teraz trochę pozbieram i kupię Teslę albo jakiś sportowy samochód, żeby zastąpił moje używane Mondeo.

2) mam 30 lat, zarabiam aktualnie 15k. Wynajmuję sam mieszkanie za 3k, rata leasingu za mojego Mercedesa to kolejne 3k. Pracuję na MacBooku. Przed pracą Starbucks/McDonalds, po pracy co drugi wieczór jestem w pubie, lubię imprezować. Ostatnio rozbiłem nowego iPhona, więc kupię drugiego. Niedługo postaram się o kredyt na mieszkanie, na 10-20 lat.

Które podejście preferujecie?

Starałem się nie krytykować żadnego podejścia przekoloryzowaniem i opisać faktyczne przypadki na podstawie dwóch konkretnych osób.

#finanse #zarobki
varez - Obracając się pośród #programista15k zauważyłem wyraźny podział na dwa podejś...

źródło: comment_1628075726NPnl8E2ePJFzyYlP6aOS9k.jpg

Pobierz
  • 11
@varez: mix tych dwóch, nie przewalanie pieniędzy byle jak, żeby móc kupić mieszkanie z rozsądnym kredytem, który szybko spłacę. Do tego iphone, macbook a nie jakieś biedackie gówno i auto w leasingu, żeby robić koszty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale ja nie jestem programista#
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@varez: oczywiście że pośrodku - przy takich zarobkach nie widzę absolutnie żadnego sensu w mieszkaniu że starymi do 30 żeby tylko kupić mieszkanie bez kredytu, z drugiej strony nie widzę też sensu w rozwalaniu kasy na drobnostki i braniu drogich leasingow na lepsze auta niż są potrzebne
@oficjalniemartwa: owszem, ale ciężko mi spotkać osobę, która nie reprezentuje którejś z tych skrajności (IMO to jeszcze nie skrajność, bo pierwsza osoba nie żywi się pasztetem (jak kto ktoś napisał w wątku "inne działy vs IT"), ten HPek wygląda bardzo fajnie i z parametrów też jest ok, a druga nie żyje od 1 do 1, tylko zawsze znajdzie hajs, chociażby na tego rozbitego iPhone.)
@varez: Łatwo widzieć skrajności, ale ja zauważyłem że większość ludzi jest gdzieś po środku, tzn
3) mam 30 lat, zarabiam 15k, mam mieszkanie na kredyt i jakieś normalny (warty jako nowy ok 100-120k brutto) samochód w leasingu, pracuję na służbowym kompie, telefon zmieniam co rok, staram się korzystać z życia, raz w tygodniu wyjścia z ziomeczkami na miasto, w weekendy jakieś randki, wakacje w Europie/Azji.
@varez: Praktykuję trzecią opcję:
4) mam 30 lat, przychód w domu sporo większy niż to mityczne 15k, telefon no mam ajfona 7, samochód mam 10 letni, potrzeby wszystkie mam zapewnione, nie mam pożyczek i kredytów konsumenckich, kredyt mam na 35 lat, żeby obniżyć ratę, zbudować poduszkę finansową, a jednocześnie nadpłacać i pozbyć się kredytu w ciągu 8 lat. Życie bezstresowe.
@varez: pomiędzy, rozsądek. Jak telefon za 800-1000zł ma wszystko co trzeba to po co droższy. Jak uznam że to co najtańsze w cenniku jest OK to biorę najtańsze. Jak najdroższa pozycja ma to co potrzebuje to biorę to co potrzebuje. Jak mam akurat kasę to kupuje za gotówkę. Jak zamierzam np zrobić niedługo jakiś duży remont a można wziac coś na raty 0% to biorę na raty i mogę to zrealizować