Wpis z mikrobloga

@Wariner: Pamietam kilku lat temu identyczny grill w Januszeksie. Pracownicy wszystko sami zorganizowali i kupili, a szef przyjechał wieczorem nową betą z całą rodziną, n----------ł się kiełby i pojechał xD
  • Odpowiedz
@bulba1605: Sporo korpo (zwłaszcza tych polskich) jest przesiąkniętych managementem z januszową mentalnością, ba! nawet w tych zachodnich (pracuję w korpo zatrudniającym globalnie ponad 150 000 ludzi więc wiem co mówię) się tacy zdarzają, chociaż na szczęście jest ich już coraz mniej.

Ale nie wyobrażam sobie imprezy integracyjnej na koszt pracownika w zachodnim/globalnym korpo xD. Jak było w Twoim przypadku?
  • Odpowiedz
@Wariner: Moja różowa miała w poprzedniej pracy takiego prezesa. Zaprosił całą firmę na grilla (jakieś 40 osób) po czym przyszedł na sępa, nawet k---a jednej kiełbaski nie miał xD Na szczęście jego gównofirma już powoli gryzie piach bo wszyscy się zwalniają.
  • Odpowiedz
@Wariner: niestety - to globalne korpo, wiec tym śmieszniej XD wygladalo to tak, ze poszliśmy do Lolka na Polu Mokotowskim i stala kolejka 30 osob ktore braly po 1 piwie na poczatek XD zeby bylo jeszcze smieszniej to nie ma hajsu nawet na wigilię, tylko mgmt robi tabelkę w excelu, gdzie musisz wpisywac czy przyniesiesz mandarynki, banany, ciasteczka czy sok XD
  • Odpowiedz
@bulba1605: O k-------a, to współczuję - pachnie mi to jakimś korpo call center czy innym kołchozem, bo nie jestem w stanie uwierzyć, że coś takiego działo się w poważnej firmie.

No ale dobrze, że to już tylko Twoje poprzednie korpo - smacznej kawusi i miłego dnia.
  • Odpowiedz
@bulba1605: No ja na szczęście na integracje w swojej firmie nie narzekam, przed COVIDem były to imprezy naprawdę na pełnej (dwudniowe wyjazdy ze spaniem w dobrych hotelach, atrakcjami i oczywiście full open barem i jedzeniem), a i pierwsza po COVIDzie była na poziomie, bo choć bez noclegu, to open bar i free żarełko pozostały :P. Nawet za taksówki zapłacili.
  • Odpowiedz
@Wariner: Niby absurd, ale mój pracownik opowiadał, że w jego dziewczyny korpo (jakiś lokalny oddział) powstał pomysł imprezy integracyjnej. Okazało się, ze cały pomysł ograniczyli do zebrania ludzi w jakimś darmowym miejscu typu miejsce na ognisko w jakimś parku i 2 kg kiełbasy na wszystkich xDDD.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Wariner: Panie Areczku coś pan z cukru? Troche deszczu jeszcze nikomu nie zaszkodziło a złość piękności szkodzi usmaż jeszcze dla mnie i anetki troche tej karkóweczki reszte zapakuj do mojego bagażnika bo obiecałem grażynce że przywioze jej rożno. I siadaj w końcu Panie areczku z nami napijemy sie piwa tylko weź te twoje bo ja zapomniałem kupić
ZnienawidziszMnie - @Wariner: Panie Areczku coś pan z cukru? Troche deszczu jeszcze n...

źródło: comment_162764931253JFO1R20wMXy5Q46S3uMM.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz