Najbardziej mnie dziwi - co oni ku..a robili przez te 8 miesięcy. Dobra, niech im będzie - sezon świąteczny, atak hackera, covid, praca zdalna, reorganizacja - dzielimy ten czas na pół. 4 miesiące robocze. I jaką zawartość otrzymaliśmy przez ten czas? Żadną. Null. Zero. Nana. Trochę poprawili wydajność, wyeliminowali tony bugów, drobne zmiany w interfejsie czy QOL - branżowy standard dla patchów.
Gdyby cyberpunk 2077 był wiedźminem to byśmy mieli za sobą kilkanaście DLC - głównie kosmetycznych, ale kilka prostych questów na łącznie godzinkę zabawy, tryb NG+, nowe bronie/zbroje. Zanim ktoś powie, że to pierdoły to chciałbym zwrócić uwagę, że taki ekwipunek szkoły wilka, który doszedł w DLC wymagał długiego i fajnego procesu zdobycia najpierw mapy, potem schematów, potem materiałów a na końcu wizyty u kowala/płatnerza, który wykona dla nas dany element wyposażenia. I tak dla pozostałych elementów a potem dla kolejnych ulepszeń. Masa roboty, masa zabawy, zresztą wystarczy zerknąć jak wygląda kompletny poradnik zdobycia wszystkich elementów - https://www.eurogamer.pl/articles/2015-06-18-wiedmin-3-rynsztunek-szkoly-wilka-mapa Można się spierać czy zostało to wycięte z gry aby dodać w DLC - nie wiadomo. W każdym bądź razie ta zawartość doszła i dała graczom sporo frajdy.
Wracając do 4 "roboczych" miesięcy od premiery cymbergaja - wg licznika wiedźminowego w sierpniu, ewentualnie wrześniu powinniśmy dostać pierwsze fabularne rozszerzenie - cyberpunkowe serca z kamienia. Dadzą nam one zabawy na minimum 10h a jeśli ktoś lubi ręcznie się przemieszczać po mapie świata i wykonywać wszystkie czynności poboczne to spokojnie dobije do 20h przedniej zabawy. Z kapitalnymi postaciami, wciągająca fabułą, drobnymi nowościami w mechanice, ze świetnymi walkami z bossami, w końcu z kapitalnymi i unikalnymi bossami.
Community Menedżerzy lubią się powoływać na casus No Man's Sky. Sean Murray z ekipą Hello Games po burzliwej premierze zamknęli się w piwnicy, zamówili tony pizzy, wyłączyli telefony, odcięli internety i wzięli się do roboty. Efekt? Po 3 miesiącach od premiery swojej gry wypuścili pierwszy z masy darmowych dodatków do swojej gry. Jaką zawartość przynosił? 3 różne tryby gry. Budowanie baz, teleporty, schrony. Farmy i uprawy. Tworzenie obozów, automatyczne wydobywanie surowców. Między gwiezdne frachtowce, przenoszenie zasobów, magazynowanie ich, przebudowa ich, rekrutowanie NPC do załogi. Nowe zasoby i technologie. Zmiany w interfejsie i QOL. Inne zmiany graficzne, wydajnościowe itp.
Przypominam - tak wyglądało No Man's Sky po 3 miesiącach od premiery. Jak wygląda sytuacja z cyberpunkiem 8 kalendarzowych miesięcy po premierze (lub "4 roboczych")?
- Nie dostaliśmy obiecanych DLC - Żaden pacz nie przywrócił czy dodał nowej mechaniki albo zawartości pokazywanej w przedpremierowych wersjach gry - Nie wiemy kiedy wyjdzie DLC - Nie wiemy co będzie zawierać DLC - Nie wiemy kiedy wyjdzie patch 1.3 - Nie wiemy czy jakikolwiek patch będzie przywracał cokolwiek albo dodawał nową zawartość - Nie wiemy kiedy wyjdą next gen update - Nie wiemy kiedy wyjdą płatne dodatki
Podsumowując widzimy g---o, g---o wiemy i pewnie g---o dostaniemy.
Gdyby cyberpunk 2077 był wiedźminem to byśmy mieli za sobą kilkanaście DLC - głównie kosmetycznych, ale kilka prostych questów na łącznie godzinkę zabawy, tryb NG+, nowe bronie/zbroje. Zanim ktoś powie, że to pierdoły to chciałbym zwrócić uwagę, że taki ekwipunek szkoły wilka, który doszedł w DLC wymagał długiego i fajnego procesu zdobycia najpierw mapy, potem schematów, potem materiałów a na końcu wizyty u kowala/płatnerza, który wykona dla nas dany element wyposażenia. I tak dla pozostałych elementów a potem dla kolejnych ulepszeń. Masa roboty, masa zabawy, zresztą wystarczy zerknąć jak wygląda kompletny poradnik zdobycia wszystkich elementów - https://www.eurogamer.pl/articles/2015-06-18-wiedmin-3-rynsztunek-szkoly-wilka-mapa Można się spierać czy zostało to wycięte z gry aby dodać w DLC - nie wiadomo. W każdym bądź razie ta zawartość doszła i dała graczom sporo frajdy.
Wracając do 4 "roboczych" miesięcy od premiery cymbergaja - wg licznika wiedźminowego w sierpniu, ewentualnie wrześniu powinniśmy dostać pierwsze fabularne rozszerzenie - cyberpunkowe serca z kamienia. Dadzą nam one zabawy na minimum 10h a jeśli ktoś lubi ręcznie się przemieszczać po mapie świata i wykonywać wszystkie czynności poboczne to spokojnie dobije do 20h przedniej zabawy. Z kapitalnymi postaciami, wciągająca fabułą, drobnymi nowościami w mechanice, ze świetnymi walkami z bossami, w końcu z kapitalnymi i unikalnymi bossami.
Community Menedżerzy lubią się powoływać na casus No Man's Sky. Sean Murray z ekipą Hello Games po burzliwej premierze zamknęli się w piwnicy, zamówili tony pizzy, wyłączyli telefony, odcięli internety i wzięli się do roboty. Efekt? Po 3 miesiącach od premiery swojej gry wypuścili pierwszy z masy darmowych dodatków do swojej gry. Jaką zawartość przynosił? 3 różne tryby gry. Budowanie baz, teleporty, schrony. Farmy i uprawy. Tworzenie obozów, automatyczne wydobywanie surowców. Między gwiezdne frachtowce, przenoszenie zasobów, magazynowanie ich, przebudowa ich, rekrutowanie NPC do załogi. Nowe zasoby i technologie. Zmiany w interfejsie i QOL. Inne zmiany graficzne, wydajnościowe itp.
Przypominam - tak wyglądało No Man's Sky po 3 miesiącach od premiery. Jak wygląda sytuacja z cyberpunkiem 8 kalendarzowych miesięcy po premierze (lub "4 roboczych")?
- Nie dostaliśmy obiecanych DLC
- Żaden pacz nie przywrócił czy dodał nowej mechaniki albo zawartości pokazywanej w przedpremierowych wersjach gry
- Nie wiemy kiedy wyjdzie DLC
- Nie wiemy co będzie zawierać DLC
- Nie wiemy kiedy wyjdzie patch 1.3
- Nie wiemy czy jakikolwiek patch będzie przywracał cokolwiek albo dodawał nową zawartość
- Nie wiemy kiedy wyjdą next gen update
- Nie wiemy kiedy wyjdą płatne dodatki
Podsumowując widzimy g---o, g---o wiemy i pewnie g---o dostaniemy.
#cyberpunk2077