Wpis z mikrobloga

Ostatnio było bardzo fajne znalezisko o opowieściach dziadków z okresu II WŚ. Jeden fragment wydaje mi się na tyle ciekawy, że aż go tu przywołam, wspomnienia czyjejś babci:

Zaprosili nas kiedyś do Polskiej szkoły. Parę dzieciaczków a szkoła wielka. Jakiś ruski nauczyciel mówi tak: w co wy wierzycie?, a Polacy- w Boga, a wy ruscy w co?, w Stalina. Ten Rusek mówi przekonajmy się w kogo warto wierzyć. Mówi do Nas wołajcie aby Bóg dał nam cukierka. My wołamy Boże daj cukierka, patrzymy do góry , czekamy.. nie ma cukierków. Do ruskich dzieciaków mówi-teraz Wy wołajcie do Stalina. Oni wołają Stalin daj nam kanfiety(cukierki). Otworzyła się w suficie zasuwa i sypnęły się cukierki. Nam nie można było ani jednego podnieść. Musieliśmy na to patrzeć


#!$%@?, przecież to jest taki #truelolcontent że trudno o lepszy. Dzieci modlą się do Boga - nic się nie dzieje, modlą do Stalina - z nieba lecą cukierki...

W ogóle jeślibyśmy zapomnieli na chwilę, że to się działo naprawdę i że z tego powodu nie jest to ani odrobinę śmieszne, no ale gdybyśmy tak na chwilę ten fakt pominęli, to ruskie komuszki byłyby prawdziwą kopalnią lolcontentu, nokautując wszystkie mirkowe #coolstory #heheszki czy #miudy

Chyba u Sołżenicowa czytałem o naukowcach, którzy mieli odnaleźć złoża miedzi w jakimś miejscu, ale gdy się okazało, że surowca tam nie ma, zostali rozstrzelani za rzekome ukrycie miedzi przed narodem sowieckim...

I takie historie można pewnie mnożyć. Bolszewicy byli naprawdę #!$%@?.

#oswiadczenie #rosja #historia
  • 4
  • Odpowiedz
@offway:

Zaprosili nas kiedyś do Polskiej szkoły. Parę dzieciaczków a szkoła wielka. Jakiś ruski nauczyciel mówi tak: w co wy wierzycie?, a Polacy- w Boga, a wy ruscy w co?, w Stalina. Ten Rusek mówi przekonajmy się w kogo warto wierzyć. Mówi do Nas wołajcie aby Bóg dał nam cukierka. My wołamy Boże daj cukierka, patrzymy do góry , czekamy.. nie ma cukierków. Do ruskich dzieciaków mówi-teraz Wy wołajcie do
  • Odpowiedz
@offway: Szkoda że pominąłem ten wykop... U mnie nie dziadek a tata przeżył wojnę i opowieści jest kilkadziesiąt, dość mocnych i udokumentowanych niegdyś :) No nic, poczekam na następną okazję:)
  • Odpowiedz
@Destr0: Co nie zmienia faktu, że rozdawali dzieciom cukierki niby od Stalina. Ojciec opowiadał, że od czasu do czasu nauczyciel wręczał im po cukierku i mówił, że dobry wujek Stalin dał.
  • Odpowiedz