Wpis z mikrobloga

Jako że wesele zbliża się jakiś czas temu dawaliśmy zaproszenia na Nasz ślub i wesele. Sąsiadka dostała też zaproszenie i czekaliśmy na jej odpowiedź. Akcja z wczoraj. Dzwoni... aaa słuchajcie nie przyjdziemy bo starego kolana bolą, ja sama nie pójdę. Ale poczekaj, ja zadzwonię do córki i zapytam, może ona by chciała pójść na moje miejsce? WTF? Co? Kto?... Zamurowało. Co robisz w takiej sytuacji? Dodam że zadzownila zaraz I dała znać że cUrka też nie może, a myślała że 'wsadzi' ja na swoje miejsce. Czy ludzie na serio są tak durni?

#wesele #mirkowyznania #wyznaniezdupy ##!$%@? #slub #zaproszenie #sasiedzi #anonimowemirkowyznania
  • 13
@jtomek1: wydaje mi się, że tak się kiedyś robiło. Bo u mnie w rodzinie też takie akcje odchodziły. Ale w sumie to chyba wtedy kiedy się do bliższej lub dalszej rodziny szło. Z sąsiadami to tak średnio.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jtomek1: możliwe, że chciała wam zrobić przysługę. Wiele sal weselnych ma minimalną ilość gości i musisz zapłacić np. za 120 osób nawet jak ci 30 odmówi. Teraz z powodu wirusa czasami 1/3 gości nie chce przyjść więc niektórzy zapraszają byle kto byle tylko mieć to minimum i liczyć na więcej kopert xD Możliwe, że sąsiadka tak pomyślała o was i od razu chciała pomóc, aczkolwiek wypadałoby chociaż zapytać xD
@jtomek1: To jest kij. Kiedyś szukałem partnerki na wesele i kumpela mi poleciła swoją koleżankę. Wszystko było git do czasu obiadu, kiedy wyciągnęła z reklamówki różne pojemniki i zaczęła do nich wkładać jedzenie dla rodziców żeby też coś spróbowali ¯_(ツ)_/¯ Dodam, że to było wesele mojej najbliższej rodziny, wstyd jak skur… ( ͡° ͜ʖ ͡°)