Wpis z mikrobloga

Dobra, teraz jest więcej ludzi, więc ponawiam wczorajsze pytanie - co najfajniejszego w życiu zrobiliście, co najfajniejszego osiągnęliście, co byście powiedzieli osobie, która powie "zaimponuj mi swoją historią", jedni sadzą dzieci, inni płodzą domy, jeszcze inni budują drzewa. Ktoś kończy uber trudne studia, inny zakłada firmę i zatrudnia ponad 9000 osób - a co Wy, najlepszego, nafajniejszego, najbardziej inspirującego w życiu zrobiliście? Ostrzegam, ten wpis może zmienić Wasze życie:

http://www.wykop.pl/wpis/5883971/tl-dr-na-koncu-wpis-luxik-pytajacy-co-osiagnelismy/

Ja już wczoraj pisałem, dzisiaj pokrótce napiszę (bo to ja pytam, hehe):

- rowerowa wyprawa Gdańsk-Francja

- prawie całkowite wyjście z depresji i miliona innych gówien siedzących w głowie

- poddanie się zabiegowi z którym zwlekałem milion lat (bardziej osobiste zwycięstwo, ale liczy się, nie ;p)

Śmieszkowie w---------ć, resztę zapraszam do pochwalenia się swoją fajnością C:

#popoludniowerozkminy #kiciochpyta miejsce na Wasze #coolstory :)
  • 82
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Luxik: wystarczy XD ( są w takim wieku, ze zaczynają na siebie reagować jak pies na kota)

...spoko, dojrzejesz kiedyś do tego to przeżyjesz niezapomniane chwile na porodówce ;P xD
  • Odpowiedz
@leonella: o k---a, ja też :D bodajże trzy razy z rzędu wygrałem jakiś gdański konkurs ortograficzny :D

@odislaw: spoko, są w takim wieku, potem dorosną i będzie zajebiście :D

nie chodzi o dojrzałość, po prostu nie jest to dobry moment w życiu, ani pracy, ani wykształcenia, ani własnego mieszkania ;-)
  • Odpowiedz
@Luxik: Ja pruszczański :p Brałam też udział w jakimś "większym" konkursie i tam też zajęłam chyba dość wysokie miejsce, musiałabym znaleźć dyplom bo nie pamiętam... Ale za to pamiętam, że wyłożyłam się na słówku "abstrahować" :d
  • Odpowiedz
@Luxik: Jak o olimpiadach mowa, to ja najwyższą formę miałem w ostatniej klasie gimbazy (etap szkolny): fizyka - 1. miejsce, matma - 1. miejsce, chemia - 1. miejsce, geografia - 1. miejsce, geografia - 1. miejsce, biologia - 2. miejsce, polski - 1. miejsce. Kujonicho ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ortograficzne wygrywałem tak długo, aż wymyślili, że oprócz dyktanda jeszcze jakieś głupie rebusy trzeba rozwiązywać i krzyżówki
  • Odpowiedz
@leonella: jesteś z Pryszcza? ;-) byłem tam ostatnio na weselu :D

Ja też bym musiał szukać, ale pamiętam, że na jednym z konkursów miałem dogrywkę z jakimś kolesiem, bo mieliśmy tyle samo punktów, mega stres, ale wygrałem :D

@Clermont: heh, ja w podstawówce poniżej średniej 5,5 nie schodziłem, ale do konkursów jakoś mega mnie nie pchali, pamiętam też, że miałem najwyższy wynik w szkole z testu matematycznego etc.
  • Odpowiedz
@Luxik: Byłoby całkiem zabawnie gdyby okazało się, że mamy ;D Uff, już myślałam :> Mieszkałam niedaleko Jawora i zawsze jak było tam jakieś wesele czy inna impreza to napierdzielali fajerwerkami :p
  • Odpowiedz
@Luxik:

Ze starożytnych to całą podstawówke byłem mistrzem pływania. Wszystkie kategorie, wszystkie style. Życiowy rekord to zawody wojewódzkie 3x1 miejsce i 1x2 indywidualnie + 1 w sztafecie. Rodzicom brakło hajsu na stroje/busa/hotel, żeby móc pływać na ogólnopolskich ale szpana była jak wróciłem tam popływać po 10 latach a tam na ścianie dalej wisiało pare moich rekordów i moja fotka na "scianie zasłużonych" or smth.
  • Odpowiedz
@JamesikR: nie chcę się licytować, ja swoją napisałem dzień wcześniej i zamknąłem lapka. później wydrukowałem na 2-2,5h przed prezentacją i czytałem w drodze do szkoły (na popołudnie miałem). Też 100% :)

Temat i bibliografię wziąłem mi sprzyjającą.
  • Odpowiedz
@Luxik: w gimbazie byłem na międzynarodowych turnieju klubów parafialnych (czyli grała Ukraina, Białoruś itd.), w pierwszym meczu w ostatniej minucie rzut wolny, mur debilnie przepuścił piłkę przy drugim słupku i jakimś cudem wyciągnąłem, nawet sędzia podszedł i mi gratulował. Potem wszystkie mecze w dupę dostaliśmy, ale zostałem wybrany najlepszym zawodnikiem drużyny :P.

no i tego, że często słyszałem od znajomych/przyjaciół, że jak potrzeba coś zrobić dla takiej właśnie osoby to
  • Odpowiedz
@Luxik:

Gratki za wycieczkę rowerową. Ja się do stopa przymierzałem w tym roku, ale ciągle miałem jakieś wymówki, a ostatecznie to brakło mi jaj (tak w dużym skrócie). :/

Co do 2 pozostałych podpunktów to też gratki, jedno mi się udało (o tym niżej) a z drugim sam poniekąd się zmagam ale nie potrafię się przełamać, więc wiem że to
  • Odpowiedz