Wpis z mikrobloga

Dlaczego jest takie przeświadczenie, że samobójstwo to nie jest wyjście? Nawet tu na wykopie ludzie bardzo często tak twierdzą. Samobój to strasznie #!$%@? rozwiązanie, krzywdzi się rodzinę itp, ale jednak jest to jakieś rozwiązanie, taka osoba cierpi, a tak robi wyloguj się i już problemy które miała dla niej nie istnieją.
Jest to oczywiście rozwiązanie i wyjście ostateczne, wcześniej powinno się zrobić co tylko można w kierunku zmiany, ale jak wszystko inne zawiodło to chyba jest to jakiś rodzaj rozwiązania problemu?
#samobojstwo
  • 100
@Theo_Y
@CzajkaRuchajka
Tego też nie rozumiem, dlaczego ludzie uważają że to oni górujący moralnie powinni oceniać czy kogoś samobójstwo jest wystarczająco uargumentowane żeby mógł mieć do niego prawo. Może i to choroba przyciemnia ludziom to jak oceniają swoją sytuację, ale pamiętajmy że to oni muszą codziennie z tą chorobą żyć i przechodzą w tym piekło. W krajach gdzie eutanazja jest legalna nie mówi się fizycznie chorym że ooo, no gdyby nie twoja
@CzajkaRuchajka: Ja sam miałem kumpla który powiesił się kilka lat temu. Wyprowadził się z domu, w miarę usamodzielnił i jakoś dawał radę. Jednak miał moment w którym stracił pracę i trochę mu psycha siadła. Chciał wrócić do rodzinnego domu żeby nie bulić na mieszkanie i w między czasie jakoś próbować poukładać swoje sprawy.
Ojciec mu powiedział, że w tym wieku to się do domu nie wraca i musi nauczyć się życie.
@LucasSpider: Osobiście uważam, że samobójstwo jest po prostu decyzją i już. Coś jak przeprowadzka/zmiana pracy i nikomu nic do tego. (jeśli zrobi się to odpowiednio, bez "postronnych". Oczywiście,że ktoś będzie musiał nas znaleźć, etc. ale to akurat wina prawa) Nie uważam też, aby to było tchórzostwo. W końcu ile ludzi choć przez jakiś czas było bliskich popełnienia tego czynu, a jednak się bali? Lwia część. A co do cierpienia bliskich. Cóż,
@Abstrakt: Bardzo mądrze napisane i ze wszystkim się zgadzam. A to, że ktoś odwleka taką decyzję bo rodzina. No cóż taka jednostka prędzej zwariuje i jeszcze bardziej będzie ciężarem dla rodziny niż z tego wyjdzie.
Jeżeli ktoś tego nie robi tylko ze względu dla najbliższych to życie musi być dla niego niczym więzienie.
@Abstrakt:

Oczywiście najlepiej wyjaśnić im wszystko, a nie odchodzić bez słowa


czy ja wiem,
jeżeli się odchodzi z dnia na dzień bez słowa, wtedy nie utkwią nam w myślach "jego ostatnie słowa"/będziemy mogli sobie wytłumaczyć jego śmierć na swój sposób, co pozwoli nam zrozumieć jego decyzję (mimo że może być błędna),
a co za tym idzie- pogodzić się z jego śmiercią,
a co za tym idzie- szybciej o nim zapomnimy i