Aktywne Wpisy
jmuhha +84
ktos mi wytlumaczy czemu deweloperzy nie budują bloków 12-13 piętrowych jak kiedyś?
-zapotrzebowanie na mieszkania jest tak duże, że i tak by to ludzie kupili,
-potrzeba mniejszej działki na budowe dużego budynku,
-technicznie to prawie taki sam budynek jak 4 piętra?
-stare osiedla mają 13-piętrowce i nawet zieleń / parkingi wokół
wiec czemu sie tego nie buduje juz?
#pytanie #bloki #mieszkania #nieruchomosci
-zapotrzebowanie na mieszkania jest tak duże, że i tak by to ludzie kupili,
-potrzeba mniejszej działki na budowe dużego budynku,
-technicznie to prawie taki sam budynek jak 4 piętra?
-stare osiedla mają 13-piętrowce i nawet zieleń / parkingi wokół
wiec czemu sie tego nie buduje juz?
#pytanie #bloki #mieszkania #nieruchomosci
d4wid +46
347 zatrzymanych kierowców pod wpływem alkoholu, a to tylko za wczorajszy dzień( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kraj alkoholików.
#patologiazewsi #policja #alkoholizm #prawojazdy #prawo #samochody
Kraj alkoholików.
#patologiazewsi #policja #alkoholizm #prawojazdy #prawo #samochody
czyli
FSO 125p Diesel
Lata 80. w Polsce Ludowej były okresem kryzysu i zmian. Dość powiedzieć, że w „odpowiedzi” na braki surowcowe i cięcia finansowe tworzono kryzysowe wersje FSO 125p i Poloneza, zubożone ze wszystkiego co się tylko dało pominąć w procesie produkcji. Kondycja finansowa państwa była nie najlepsza, strajki niezadowolonych robotników się nasilały, zaczęto reglamentować benzynę wprowadzając specjalne kartki…
No właśnie, kartki – posiadacz samochodu otrzymywał specjalny talon uprawniający do zatankowania określonej ilości benzyny w ciągu miesiąca, co zmuszało do ograniczania zbędnych wyjazdów. Reglamentacja ominęła samochody z silnikami na gnojówkę czyli wysokoprężne – wskutek tego, część co zdolniejszych kierowców, albo tych mających odpowiednie zaplecze, ratowało się przeszczepianiem klekotów pod maski aut; niektórzy posuwali się nawet do montowania silników z traktorów; ci z zasobniejszym portfelem najczęściej kupowali z Pewexu lub innych źródeł auta z Dieslem. W pewnym momencie działały warsztaty, które wyspecjalizowały się w przeróbkach samochodów na dizle - one najczęściej korzystały z własnych „patentów” montowania silnika i dostępnych na rynku części osprzętu. Największą popularnością cieszyły się sprowadzane oficjalnie silniki Volkswagena i Mercedesa – te drugie montowano do taksówkarskich Wołg.
Swoistą partyzantkę narodową zauważono w żerańskim FSO. Produkowane wówczas tam auta nie posiadały silnika wysokoprężnego w stałej ofercie – wprawdzie FSO kombinowało z własnym silnikiem pokrewnym z sieczkarnią (hehe XD), ale poza prototypem wyszło tyle co z Warsem, czyli gunwo .
W odpowiedzi na działania narodu Pol-Mot zakupił partię kilkudziesięciu sztuk silników Diesla 1.6l/54 KM pochodzących od Volkswagena Golfa; sama niemiecka marka – podobnie jak „ukochany” FIAT – miała już doświadczenia z krajami demokracji ludowej : w NRD rozpoczynano produkcję silników trafiających do późnego Wartburga, zaś w Jugosławii w zakładach TAS produkowano między innymi Golfy i Jetty z przeznaczeniem na lokalny rynek. Sam diesel niemiecki był typowym gnojownikiem epoki: wprawdzie nie jechał, ale za to mało palił. Miał też przewagę nad benzynowymi silnikami – paliwo nie było na talony, co pozwalało jeździć bez ograniczeń. Sama jednostka była doceniania przy niefabrycznych przeróbkach, co też zdecydowało o wybraniu tego motoru.
Zakupione silniki postanowiono montować do policencyjnego ścierwa FSO 125p, pojazdu coraz mniej przypominającego pierwowzór poprzez między innymi zubażanie materiałów i zapożyczanie elementów wyposażenia z Poloneza. Zakres przeróbek na inny silnik w fabryce obejmował to co minimum – łączenie silnika ze skrzynią biegów oraz zastosowanie elektrycznego wentylatora czy akumulatora o nieco większej pojemności.
Tak przygotowane śmietniki 125p zaprezentowano w 1986 roku; cenę ustalono na 4500 dolarów, którą można było uiścić wyłącznie w walucie; dla porównania, najtańszy dyszel z Pewexu czyli Daihatsu Charade, kosztował 4650 dolarów. Przygotowana partia samochodów objęła 100 egzemplarzy; jedynym wyróżnikiem z zewnątrz był znaczek 1.6 D montowany z tyłu.
Klekoczący 125p poza silnikiem różnił się niewiele od seryjnego ścierwa; dość powiedzieć że skrzynia biegów oraz tylny most pozostały takie same jak w zwykłym egzemplarzu. Ze względu na fakt iż dizel VW był niewiele cięższy od sieczkarni, to komfort jazdy nie uległ pogorszeniu; to akurat dotknęło dynamikę, będącą wyraźnie gorszą – samochód potrzebował 21 sekund by rozpędzić się do setki, zaś vmax oceniany na 140 km/h w rzeczywistości wynosił 125 km/h. Poprawiło się za to spalanie, wynoszące około 5.8-7.5 litra ropy/100 km. Mankamentem była także niższa trwałość karoserii, która gorzej znosiła przeciążenia powstałe przy pracy niemieckiej jednostki; z tego względu niefabryczne przeróbki dotykały co najwyżej kilkuletnich egzemplarzy.
Ostatecznie partia stu egzemplarzy znalazła nowych nabywców; nie ma informacji o tym czy później powstawały kolejne ścierwa z dieslem VW – do dzisiaj przetrwało kilka egzemplarzy tej wersji.
#autakrokieta #125p #samochody #motoryzacja #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #prl #fso
Nigdy nie jeździłem starym dieslem, chciałbym zobaczyć jak to jest, jakby mi się nie spodobało to nie wykluczam że właśnie tam bym skończył podróż tym cudem techniki xD
Kupię sobie Yugo i będę słuchać na pełną p**** hitów Rokiego Vulovića (。◕‿‿◕。)
Florida była w sumie produkowana w Serbii i była w miarę solidna ( ͡° ͜ʖ ͡°)