Wpis z mikrobloga

ak. Na grupie od siłowni niektórzy piszą, że wyciskają tylko na gryfach olimpijskich np. XD


@Damianooo_421: gryf olimpijski to nie jest żadna fanaberia tylko jest to rodzaj gryfu o konkretnych wymiarach "olimpijskich" xDDD Tak się mówi na gryfy 28/29mm średnicy 220cm długości 20kg wagi, pod 50mm średnicowe obciążenia i na łożyskach. Kto to #!$%@? plusuje xDD
  • Odpowiedz
@DunningKruger: > Btw jedna ze społeczności z rigczem: gitarzyści.

Tak, tak wspaniała że jak wspomnisz na jakimkolwiek forum czy grupie o gitarze z Agathisu to się zesrają wszyscy na miękko. A jak gryf to klon, gdzie tam palisander to w ogóle nie ma brzmienia. No i jak chcesz mieć jakiś dżwięk no to tylko custom, chyba że kupisz jakiegoś hollow body gibsona za 6k ale to i tak przetworniki do
  • Odpowiedz
Najśmieszniejsze jest to, że każda, absolutnie każda rzecz, ma gdzieś jakieś forum zrzeszające hobbystów.


@lenovo99: Przypomina mi to wpis z basha:

<@szuwar> ja zdalem sobie sprawe ostatnio ze spolecznosci sie tworza wokolo wszystkiego
<@szuwar> tez chcialem cos malo istotnego kupic szlik czy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Zimnok: mi ostatnio znajomy tłumaczył, że jego kask orzeszek rowerowy robiony w Chinach ze styropianu i zalany odrobiną plastiku, kupiony za 3500 zł to dobra cena, bo za jakość i bezpieczeństwo się płaci. Powiedziałem, że sam jeżdżę na moto i mam wielokrotnie lepszy kask Schubertha za mniejsze pieniądze, z blendą i systemem głośnomówiącym xDDDD
  • Odpowiedz
@Zimnok: czesti ludzie nie majacy kasy #!$%@? cale wszystko co zarobia na jakies durne rzeczy typu zegarki, telefony, rowery zeby sie dowartosciowac. oczywiscie chodzi i wyzszą półkę cenową tak żeby widać było że lepszy.
bo np. nawet i w Polsce zarabiając 10k możes sobie odłożyć na jakiegoś entry level rolexa. tylko jaki sens świecić bogactwem jak nie jesteś bogaty xD
ale ludzie tego nie rozumieją, wezmą topowy rower na raty
  • Odpowiedz
@Zimnok: I potem wbija reszta zboczeńców i się zaczyna - 7k to na podstawkę ! Będzie Ci potrzebne wymienić to to i tamto a później ujmiesz pół grama tu i tam i dopiero masz dobry rower - tylko 20k pln. Pamiętaj też o goleniu nóg, jaj, dupy, głowy, uszu, włosów w nosie bo to może Cię spowalniać.
  • Odpowiedz
@safemoon: Znam gościa który robi sobie po 450km przez weekend i większość z tego co napisałem pochodzi od niego ;) Jednak akurat on jest normalny i sam się z tego śmieje. O ile część rzeczy może Ci pomóc (mniejsza waga roweru) o tyle najważniejsza w tym wszystkim jest głowa i walka ze sobą o każdy kolejny kilometr, jak już teoretycznie nie możesz :)
  • Odpowiedz
Jeśli kupisz rower z marketu za 1000 zł to na dojazdy do sklepu czy jakieś rzadkie i krótkie wycieczki no to spoko będzie działał. Tylko zwykłe przerzutka w takim rowerze to jakiś no-name który po awarii jest nie naprawiany więc trzeba wymienić. Ogólnie to będzie rower kloc. Będzie działać, ale nie można się dziwić, że coś się będzie ocierać bo nie raz nie da się nowej najtańszej przerzutki wyregulować tak aby nie
  • Odpowiedz
@Crea: to miałeś szczęście. Może też w 98 inne rowery sprzedawali? Swoją drogą 300 km rocznie to 6000 łącznie. Jak jeździsz powiedzmy trasę 50km co tydzień to w rok zrobisz z połowę tego. No i nie wiem ile wynosi inflacja przez ten czas. Może być tak, że na dzisiejsze czasy to rower za 2,500.
  • Odpowiedz