Wpis z mikrobloga

@Mescuda: #!$%@? dobra była ta scena w King Kongu, najlepsza w filmie. Wydawało się, że napięcie chwilowo spadnie po tym jak Kong zrzucił załogę do jaskini. Była chwila pozornego spokoju, jednak z budowaniem napięcia w postaci czających się w cieniu robali. Potem zaczęła się scena rodem z horroru, gdzie jakieś gigantyczne owady urządzają ludziom rzeź i ich pożerają zazwyczaj w bardzo brutalny sposób. Doskonale to Peter Jackson nakręcił, pamiętam jak mnie