Wpis z mikrobloga

@Mescuda: warto dodać, że na początku filmu są bandą patałachów i każdy z nimi wygrywa jak chce, później nagle idzie im lepiej. Na końcu spotkanie z głównym rywalem (najczęściej kimś kto ich wyszydzał przez cały film), na początku im nie idzie, dostają w czapę, potem nagle jakaś niesamowita przemowa, wydarzenie sprawia że leją ich niemiłosiernie, później wyrównana walka i nagle przychodzi ostatnia sekunda i slowmo.