Wpis z mikrobloga

Jako, że obserwowałem tag #szczepienia by zobaczyć co mnie czeka i miałem wrażenie, że dużo komentarzy było negatywnych (podobnie jak działa to w opiniach w goolge) to piszę
szczepienie 09,06 #pfizer - 1 dawka
Po za lekkim dyskomfortem w ramieniu (uczucie jak bym sobie siniaka nabił i jak ruszam to czuję miejsce wkłucia to brak innych skutków.
Samo szczepienie z czekaniem i rejestracją trwało 50min i było nieodczuwalne. Nawet nie bardzo wiem kiedy się to stało.
Nie ma się czego bać. Co do dalekosiężnych skutków to się zobaczy :)
Śmieszna historia. Stoję w kolejce, nuda, tel bez zasięgu netu. Po szczepieniu siadłem odczekać 15min i internet się pojawił. Co prawda HDSPA, ale liczę na 5G po drugiej dawce.
  • 2
@Luks_x: Ja też przed szczepieniem się naczytałem jak to ludzie prawie że umierają i się trochę obawiałem, a minęły już prawie 24h i jedynie delikatnie boli mnie ręka, tak jak by mnie ktoś uderzył.

Samo szczepienie też bardzo sprawnie poszło, najpierw lekarz przeprowadził kwalifikację, a samego wbicia też praktycznie nie poczułem. Wszyscy bardzo mili.

Tylko polepszenia zasięgu jeszcze nie zauważyłem ( ͡° ʖ̯ ͡°)