Wpis z mikrobloga

@skizo: #!$%@? z tym ogórkiem, czy lekarz może publicznie opowiadać o tajemnicy medycznej? Pacjent nie jest anonimowy - post powstał konkretnego dnia, o konkretnej godzine, podczas jej dyżuru w konkretnym szpitalu. Gdzie tu zawodowa etyka? To tak jakby jakiś klecha założył konto na Twitterze i miał bekę ze spowiedników.
@skizo: e tam, zabawa zaczyna się, jak przyjdzie pacjent ze złamanym ogórkiem w dupie, wtedy chirurg ma dopiero problem w wyciągnięciem.
Ogólnie jak przychodzi się rano i dyżurant mówi, że nie uwierzysz co miał na nocy to na 90% jest to ciało obce w odbycie, 5% ciało obce w cewce moczowej lub coś sobie pacjent wcisnął na penisa i wyjąc nie może, pozostaje 5% to ciekawe przypadki.