Wpis z mikrobloga

W pierwszym komentarzu sugerowałaś, że bez dzieci to zwiedzanie Azji, a z dziećmi to max Kołobrzeg XD Teraz piszesz, że trudniej i więcej wyrzeczeń.


@inozytol: Nic nie sugerowałam, tylko opisałam doświadczenie swoje i znajomych. Nie sądziłam, że trzeba komuś przeliterować, że oczywiście jest to fizycznie możliwe wsiąść do samolotu z dzieckiem i z nim wylądować w innym kraju, to raczej dość oczywiste. Kwestia jakości takiej wycieczki to już inna para kaloszy.

Miałem mnóstwo takich nocy, bo dzieci zaplanowałem sobie na "przed trzydziestką". Więc było ponad 10 lat lat balowania, imprez, które kończył się nad ranem, czy spontanicznych wyjazdów w Polskę na bilecie weekendowym (zagranico bywałem, ale od 8 lat mam takie postanowienie, że najpierw zobaczę to, co chcę zwiedzić w Polsce, a dopiero później wyruszę poza granicę kraju). Wybawiłem się i przestało mnie to aż tak
  • Odpowiedz
Co znaczy w ogóle "odchować", czyli jak dziecko ma te 7+ lat to już z górki? Żadnych zmartwień/wydatków/odpowiedzialności i czas tylko dla siebie, wszystko tak jak przed dzieckiem? No chyba nie
  • Odpowiedz
@Ranmus: Tak jak piszesz. Teksty w stylu;

nooooo dziecko absolutnie nic w moim życiu nie zmieniło, nadal robię to co chce, mam czas na swoje pasje, zero ograniczeń


to #!$%@? logiki już na samych podstawach i jakiś totalny syndrom wyparcia. Nawet głupi pies to masa ograniczeń, bo nie ma zmiłuj, musisz pamiętać o tym, by te 2 razy dziennie wyjść z nim przed blok, czy ci się chce czy nie.
  • Odpowiedz
Nie sądziłam,


@pianinka:

No pewnie, teraz możesz sobie wymyślać kolejne elementy tego, co "chciałaś napisać" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przecież to zwykłe pisanie z anonimami w internecie. Przyznanie się do
  • Odpowiedz
Niektórzy chyba myślą, że posiadanie dzieci to jakiś smutny obowiązek, który trzeba odbębnić jak najszybciej i mieć z głowy xD


@strfkr: Owszem, sporo osób myśli o rodzicielstwie w kategoriach obowiązku; często ma tu również wpływ presja ze strony bliskich. W idealnym świecie, takie osoby nie powinny mieć dzieci, lecz naiwnym byłoby oczekiwanie, że na powiększenie rodziny będą się decydować jedynie ci, dla których wychowanie potomka jest doświadczeniem wzbogacającym życie. Fakt
  • Odpowiedz
@pianinka: piszesz, jakby podrozowanje to byl jakis przymus spoleczny, koniecznosc, kto gdzies nie wyjedzie ten przegryw. Nie kazdy lubi ten styl zycia, dsj kazdemu zyc po swojemu :)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@strfkr: Ja tam nic nie mam do rozmnażania, ale #!$%@? chociaż młodziaku zarób sobie na nowe auto lub spory wkład własny do kredytu, a nie na uraa lochę #!$%@? dźgać, zgodnie z polackim "jakoś to będzie".
I potem widzisz te młode "hehe pary", w kawalerce albo m2, autem marki gruz i głosujących na tego, kto da im więcej socjalu oraz spojrzeniem p0laka "#!$%@?łem sobie życie".
Bo przecież taki p0lak powie,
  • Odpowiedz
@tellet: Ja jeszcze w kwestii materialnej dodałbym, by w ogóle myśleć o posiadaniu dziecka, to trzeba mieć możliwość zabezpieczenia finansowego jego przyszłości. Czyli już od narodzin budujemy mu kapitał na łatwiejszy start w dorosłość, by potem przykładowo nie musiało się #!$%@?ć z kredytem na mieszkanie do usranej śmierci. Nie mówię, że to ma być od razu zakup całej chaty, ale żeby był już jakiś konkretny wkład własny. I tym bardziej
  • Odpowiedz
możesz doprecyzować, w czym ogranicza pies?


@cirael: Przecież opisał: "Nawet głupi pies to masa ograniczeń, bo nie ma zmiłuj, musisz pamiętać o tym, by te 2 razy dziennie wyjść z nim przed blok, czy ci się chce czy nie. Musisz pamiętać o weterynarzu, szczepieniach, odrobaczaniu, zabawkach i zabawie, spacerach o ile nie jesteś #!$%@? właścicielem itd. No a co dopiero dziecko, które wymaga over90000 więcej uwagi, nakładu finansowego, wychowania. Nawet jak masz wszystko zaplanwane co do minnuty na pół roku do przodu, to.... jest to gówno warte, bo wszystko zależy od dziecka.".

Ale czuję, że masz już gotową jakąś odpowiedź w stylu tej różowej z tego wpisu, który mówi, że "dziecko wcale nie
  • Odpowiedz
@strfkr: Powiem tak. Ja dzieci dorobiłem się grubo po trzydziestce a później spotykałem się na różnych imprezach dla dzieci z ludźmi w moim wieku co byli już... dziadkami i zawsze było w ch... dziwnie. Znam ludzi co mieli dzieci w wieku 15 lat a potem ich dzieci w wieku np 17 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@alltan: byłem, stąd pytam, czemu uwazasz mnie za przegrywa za to. Raz, ze to co piszesz to nieprawda, zwykle takie plaże maja dwie czesci: rodzinna i męska. Dwa, ze nie rozumiesz w ogole idei takiej plaży ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Jeśli chcesz tam iść tylko po to, żeby oglądać nagie kobiety to chyba powinienes poszukac takich rzeczy w internecie :p
  • Odpowiedz