Wpis z mikrobloga

No pewnie, teraz możesz sobie wymyślać kolejne elementy tego, co "chciałaś napisać" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przecież to zwykłe pisanie z anonimami w internecie. Przyznanie się do błędu by cię nie zabiło.


@inozytol: Zupełnie nie rozumiem o co ci chodzi, co chciałam napisać to napisałam, jak uważasz, że tam było coś więcej to zacytuj to dokładnie albo przyznaj się do błędu, to nie boli.

No sorry
  • Odpowiedz
@R2D2_z_Sosnowca: no wlasnie, tez tak czuje. Posiadanie dzieci grubo po 30 ma ten plus, ze cie bardzo odmładza psychiczne. Masz inne tematy do rozmowy, innych znajomych, jestes bardziej na bieżąco z rzeczywistością. Kilka moich kolezanek z podtawówki jest już babciami, ze znsjomymi ze szkoly sredniej rozmawia sie juz tylko o chorobach, wiec sie z nimi nie spotykam, a ja z córką przeżywamy teraz tematy licealne ;) kurde, moje rówieśniczki są
  • Odpowiedz
piszesz, jakby podrozowanje to byl jakis przymus spoleczny, koniecznosc, kto gdzies nie wyjedzie ten przegryw. Nie kazdy lubi ten styl zycia, dsj kazdemu zyc po swojemu :)


@cirael: Jest trochę wypowiedzi powyżej ludzi, którzy przyznali, że lubią taki styl życia, świadomie go wybrali i jest fajnie, które zresztą polajkowałam i się absolutnie z nimi zgadzam. Ale ten wpis i moje wypowiedzi są o czymś innym - o wmawianiu sobie, że
  • Odpowiedz
Ja zazdroszczę ludziom, którzy w wieku 20 lat mieli dzieci i znaleźli pare, z która wiedzieli, ze to ten/ta. Poza tym dzieciaki w wieku 20 lat beda miały spoko rodziców, a nie starców do opieki
  • Odpowiedz
@cirael:

- problemy z wynajmem, bo większość właścicieli nie życzy sobie zwierząt w mieszkaniu.
- problemy z wakacjami, bo większość hoteli cię nie przyjmnie (musisz zostawić psa pod czyjąć opieką, ewentualnie w psim hotelu, po prostu ciężko jeśli chcesz go zabrać ze sobą).
- wspomniane wyjścia 2 razy dziennie, żeby pies się załatwił - nie raz musiałem zmieniać popołudniowe plany, bo wiedziałem, że pies do tej 22 mógłby nie wytrzymać, skoro byłem z nim z samego rana. To samo ze spontanicznymi imprezami, wyjazdami. Zawsze masz z tyłu głowy, że rano musisz wyjść z psem.
- powyższe tyczy się
  • Odpowiedz
To nie tak działa. Moje dzieci mają własnych znajomych. Czy tobie rodzice znajdowali odpowiednie towarzystwo do zabawy czy sam miałeś kolegów z przedszkola czy szkoły?


@R2D2_z_Sosnowca: no ok, ale po co spotykasz się z ich dziadkami, a nie rodzicami?
Chce po prostu powiedzieć, że wybierasz źle towarzystwo.
Patrzysz na gnoja, a nie patrzysz na siebie w ogóle. Później ani ty ani guwniak nie jesteście zadowoleni z imprezy.

Wez gnoja na
  • Odpowiedz
@Bekoski: Bo moje dzieci są zapraszane z przedszkola na urodziny do swoich koleżków i koleżanek. Aby się do nich dostać muszę pojechać tam samochodem i pilnować pociechy bo są to przeważnie miejsca typu „pump it up” czy „mini golf”. Tak się składa, że przedszkolaki nie mają prawa jazdy a ja będąc tam mimowolnie muszę się spotykać z innymi ludźmi. To nie jest takie trudne do wyobrażenia. Inni dorośli nie są
  • Odpowiedz