Wpis z mikrobloga

Mirki obeznane w temacie DMT, mam pytanie w kontekście powtarzalności wizji u osób które miały przyjemność spróbować tej substancji. Po ostatnim tripie w pamięci utkwiło mi kilka szczegółów którymi chciałbym się podzielić, ciekawi mnie czy tripy innych osób są tożsame z moim.
Po ostatnim buchu, gdy moje plecy mimowolnie i gładko opadły na wersalkę czułem się jakbym umierał. W mojej głowie przewinęły się chyba wszystkie możliwe ludzkie emocje, ale w taki sposób jakbym ich nie odczuwał. Na chłodno, jakby z innej perspektywy. Smutek, miłość czy szczęście, wydały mi się takie nijakie, przyziemne. Czułem, jakbym się rodził na nowo. Wydaje mi się że w pewnym momencie leżałem chwilę w pozycji embrionalnej i czułem się jakbym był płodem. Krótką chwilę przez myśl przewinęła się moja mama, ale czułem tak jakby nie była tą właściwą mamą. Jakby była poza nią jeszcze jakaś matka przed i po. Ogólnie całe życie wtedy wydało mi się tylko krótką chwilą za którą stoi coś więcej co ciężko pojąć, jakby wieczność. To taka najbardziej głęboka rzecz która zrobiła na mnie duże wrażenie.
Poza tym, później w takcie tripa, miałem wrażenie jakbym gdzieś wisiał między kilkoma różnymi światami: szczególnie między jasnym i ciemnym miejscem, ale też innymi...

Przy kolejnym słabszym razie, miałem nieco porytą wizje gdzie jakieś istoty kusiły mnie łakociami i miało to podłoże seksualne, w każdym razie kojarzyło mi się grzesznością XD

Te dwie rzeczy utkwiły mi mocno w pamięci. Co do pierwszej to wiem że schemat jest podobny u innych, ale interesuje mnie szczególnie ten wątek płódu i matki. Wątek tego drugiego z kuszeniem i grzechem też jest ciekawy, przed chwilą zdałem sobie sprawę że przecież brzmi to jak z biblii wyjęte.

#psychodeliki #narkotykizawszespoko #dmt
  • 10
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Cacylsback: najbardziej żałuję że dmt nie jest pierwszą substancja jaką spróbowałem. Może wówczas byłaby i ostatnia. Wrażenie zrobiła na mnie niby ogromne, ale ciekawiej byłoby z mniejszym bagażem doświadczeń, nawet mimo tego że to zupełnie inny wymiar doświadczenia od czegokolwiek. Mam nadzieję że magia będzie ta sama po x razach

Swoją drogą, można przedawkować dmt? Mam słabe płuca i przez myśl przeszło mi że depresji oddechowej dostanę xD kaszel w #!$%@?
@Aammon: ja po pierwszym razie z DMT i podczas miałem wrażenie, ze to co widzę nie jest przeznaczone dla kogoś kto jeszcze żyje, ze tego nie powinno się widzieć za życia, to zbyt dziwne i niepokojące. Miałem tez wyrwazne odczucie umierania gdy opierałem się tripowi, podobnie miałem z grzybami, wtedy rez czułem, ze umieram…ale po dmt było to dużo wyraźniejsze.

Może opisać coś więcej o tym kontakcie z istotami? Nie chodzi
@Jakis_Leszek: To bardzo podobnie mieliśmy z jednym i drugim. Po tym jak umarłem i się rodziłem, czułem że ten świat był przed i będzie po. A życie doczesne wydało mi się na całej tej przestrzeni mało znaczącą sekundą. Gdy działanie słabło, błagałem żebym mógł zostać, że jeszcze nie chce wracać.
Co do tej wizji o podłożu seksualnym, też było to dla mnie bardzo dziwne i przytłaczające. Było to bardzo grzeszne i
ja po pierwszym razie z DMT i podczas miałem wrażenie, ze to co widzę nie jest przeznaczone dla kogoś kto jeszcze żyje, ze tego nie powinno się widzieć za życia, to zbyt dziwne i niepokojące.


@Jakis_Leszek: To jak tak miałem po szałwii. Wrażenie jakbym zajrzał w zaświaty.
o tym jak umarłem i się rodziłem, czułem że ten świat był przed i będzie po.


@Aammon: Z tym umieraniem miałem bardziej po grzybach, najpierw umierałem. Czułem, że się to wydarzy, wiedziałem to. Wzbraniałem się i odpuściłem... Po tym przyszła błogość i odrodzenie. W tym czasie obejrzałem całe swoje życie, a właściwie konkretne sytuacje z perspektywy drugiej osoby i widząc swoje prawdziwe motywacje danych czynów, mocno odmienne od tych, którymi myślałem,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Jakis_Leszek: dałoby się napisać coś więcej o tym widzeniu rzeczy których się nie powinno?
Na jakiej zasadzie nie powinni się tego widzieć?
Czy widzisz jakieś istotne prawdopodobienstwo kary w przyszłości, po śmierci, za to że "wychylało", kombinowało i widziało te rzeczy?