Wpis z mikrobloga

DLACZEGO OSOBY 80+ SIĘ NIE SZCZEPIĄ ?

Już tłumaczę. Bo one według mnie w ogóle nie powinny się szczepić. Mój dziadek (86 lvl) dostał jedną dawkę i tak go rozłożyło, że leży dziś w łóżku i jest w bardzo złym stanie. Przed szczepieniem też nie był w najlepszej kondycji, starość postępuje, ale chociaż samodzielnie dreptał do toalety, odezwał się raz na jakiś czas, samodzielnie jadł. Teraz już łóżko szpitalne, mało kogo poznaje. Jedna i druga Babcia (85, 86 lvl - jedna jego żona, druga od strony ojca) dużo lepsze zdrowie od dziadka i szczepionkę przyjęły bez szwanku Jak przyjechali do niego, to tylko się spojrzeli i wydukali "yyy, to jednak jedna dawka starczy".

Nie mam żalu do całego świata, mam żal do lekarzy, którzy szczepią na ślepo, jak najwięcej, każdego po kolei. Nie powinno się szczepić każdego, bo nie każdy ma na to zdrowie. W jego przypadku nawet takie drobne powikłania jak zawroty głowy mogły mega pogorszyć jego stan. U nas jest szczepionkowy szał. Gość jest półżywy? Chooy, dawaj mu szybko Pfizera, ważne statystyki i wyszczepialność, a nie ludzkie życie.

#koronawirus #szczepienia #sluzbazdrowia #lekarz #takaprawda #niebieskiepaski #rozowepaski
  • 27
@Sok_Mandarynkowy: Mój ojciec ma 84 lata. Ilość jego chorób zapełnia kartke A4 (m.in brak nerki -> rak nerki, dwa zawały, rozrusznik, cukrzyca, dializowany). Po szczepionce zero powikłań (lekki ból ręki). A COVID by go poskładał raz dwa. Szczepi się dlatego, że ważne jest ludzkie życie. Oczywiście powinno to być robione z głową (młode kobiety, szczególnie biorące antykoncepcje nie powinny przyjmować Astry/JJ chociażby). Każdy powinien sam decydować czy się szczepić czy nie,
@MrBeast: Poczytaj cwaniaku o zespole pocovidowym u dzieci (PIMS-TS) z 2% śmiertelnością. Takich dzieci na oddziałach pediatrycznych jest teraz PEŁNO, a zespół stosunkowo często przebiega z uszkodzeniem mięśnia sercowego i dziecko takie wymaga przewlekłej farmakoterapii. Najczęściej zdrowe dzieci, które na nic nie chorowały. Przestańcie tu na wykopie zgrywać ekspertów, jak nie macie pojęcia, o czym piszecie.
@Sok_Mandarynkowy: Czyli diagnoza była taka, żeby nie szczepić a jednak zaszczepiono? Czy diagnoza powstała po tym jak został zaszczepiony? Skonsultowano i lekarz powiedział, że ok? Czy go zmusił do tego szczepienia? Czy miał podstawy, żeby odradzić szczepienie? W ogóle to wszystko kupy się nie trzyma. Co mają chotoby neurologiczny wspólnego ze szczepionkami mRNA?