Wpis z mikrobloga

Mariki tak sobie mysle... w pracy spotykam sie z wieloma sytuacjami rodzinnymi i zastanawia mnie jedna rzecz.
Bardzo czesto przewija sie typowy scenariusz xD

Jest zwiazek malzenski/parka z dlugoletnim stazem i dziecmi. Facet wdaje sie w romanas z jakas mloda dupeczką -> trwa to miesiacami. W koncu wsyzstko wychodzi na jaw. Po wszystkim facet przeprasza, blaga o wybaczenie, ona nic nie znaczyla ( ͡° ͜ʖ ͡°) itp. W koncu parka sie rozstaje/bierze rozwod.

Kobitka poznaje kogos innego, wchodzi w zwiazek z innym typkiem. Zaczynaja razem mieszkac.
Toczy sie rozprawa w sadzie o kwestie zwiazane np. z dziecmi, opieka itd.W takich sytuacjach czesto ten byly maz atakuje swoja byla partnerke o to ze tak sobei szybko znalazla kogos innego, pewnie juz wczesniej miala z nim romans. Generalnie atakuje nowego chłopa ile moze. Tak sie zastanawiam... co takie osoby maja w glowach?
dlaczego was facetow tak boli ze laska znalazla kogos innego i juz was nie kocha? Taki facet sam zdradzal i wtedy bylo okeja le jak juz byla partnerka kogos znajdzie to pojawia sie u was dziwny bol dupy

z czego to wynika?

ps. co wazne. Wiem ze laski tez zdradzaja i to pewnie w rownym stopniu - ale zauwazylam ze jak laska zwiaze sie z kims nowym to juz ma gdzies bylego i raczej sie skupia na kims nowym -> a u was to taki pies ogrodnika sie zalcza

#zwiazki #logikaniebieskichpaskow
  • 23
  • Odpowiedz
@koku: no przeciez jak wychowujesz to mozesz sobie zrobic badania. Ktos Ci broni? W sadzie tez mozesz wytoczyc proces i badania beda robione - jak nie jest pod Twoja opieka dzieciak. Co za problemx D
  • Odpowiedz
No ale skoro facet zdradzil i sobie szukal na boku to gdzie tu logika


@Olivederia: Zdrada niekoniecznie musi wynikać z braku miłości. Można czuć pociąg/uczucia do wielu osób jednocześnie. Jeśli żona nie spełnia potrzeb męża to szuka gdzie indziej. Nie mówię, że to usprawiedliwienie - opisuję tylko mechanizm jak to działa.
  • Odpowiedz
@scriptkitty: oczywiscie ze masz racje. Ale skoro komus obiecujemy, przysiegamy, jestesmy razem to obowiazuja nas jakies normy spoleczne/moralne.

Generalnie kazdy z nas ma jakies tam popedy, czy to kobieta, czy mezczyzna - bez znaczenia.
Faktem jest, ze druga osobe po prostu boli to ze nasz partner romansuje z kims innym i jesli sie kocha trzeba sie po prostu powstrzymywac od takich dzialan.
Jesli jestem w zwiazku a mam ochote na romansik
  • Odpowiedz
czywiscie ze masz racje. Ale skoro komus obiecujemy, przysiegamy, jestesmy razem to obowiazuja nas jakies normy spoleczne/moralne.


@Olivederia: Nie mówię, że to moralne. Podejrzewam tylko, że tak to sobie tacy ludzie usprawiedliwiają. Co nie znaczy, że nie kochają / nie czują zazdrości w stosunku do żony.
  • Odpowiedz
@Olivederia: tym wpisem odwracasz kota ogonem. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie.

Tak już jest, że to kobiety się puszczają albo zapuszczają po urodzeniu dzieciaka bo ich mąż "nie rozpala namiętności" czy inny bzdury. Ale nie mają odwagi powiedzieć mu tego w twarz i odejść z innym bo boją sie o utratę środków do życia.
  • Odpowiedz
Toczy sie rozprawa w sadzie o kwestie zwiazane np. z dziecmi, opieka itd.W takich sytuacjach czesto ten byly maz atakuje swoja byla partnerke o to ze tak sobei szybko znalazla kogos innego, pewnie juz wczesniej miala z nim romans.


@Olivederia:

To wynika z tego że zazwyczaj w długich związkach jest seks raz na tydzień albo rzadziej bo dzieci/praca/stres ogólnie/itp.

On/Ona znajduje kochankę/kochanka z braku seksu (oczywiście nie tylko ale jest to
  • Odpowiedz
@koku: ale mowisz o sytuacjach sprzed x lat - tak bylo za czasow naszych rodzicow. Teraz raczej kobiety normlanie pracuja, maja sowje zycie poza dzieckiem. Malo ktora laska siedzi na dupie w chacie i nic nie robi -> przynajmniej w moim twoarzystwie tak jest ze kazdy pracuje mniej wiecej po rowno i raczej nie ma czasu na siedzenie na dupie calymi dniami.

A co do "nie rozpala namietnosci" to niestety ale
  • Odpowiedz
@Peeleejin: ja to bym poweidziala ze raczej chodzi o monotonnie niz brak seksu xd
po prostu po kilku latach jedna osoba jest juz nudna i wszystko przewidywalne.

Najlepiej to by bylo jakbysmy byli stworzeni w taki sposob, zeby wszelkie zdrady, romanse itd. nie bolaly drugiej osoby. Zeby to bylo dla nas naturalne. Cholernie glupie ze biologia stworzyla nad do poligami w zasadzie jednoczesnie uposazajac w tego typu emocje
  • Odpowiedz
ja to bym poweidziala ze raczej chodzi o monotonnie niz brak seksu xd

po prostu po kilku latach jedna osoba jest juz nudna i wszystko przewidywalne.


@Olivederia:

Widzę najcieńsza linia oporu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja tam z żoną już z prawie 13 lat 8 lat po ślubie i jakoś nie jest nudno.

Stwierdzenie monotonny sex to jest jedno wielkie XD albo jest fajnie albo niefajnie nie
  • Odpowiedz
@Olivederia Ale skąd to przekonanie, że seks jest tylko dla faceta? Nie wiem dlaczego w kulturze popularnej też jest takie przekonanie, że facet potrzebuje seksu, a kobieta zwyczajnie mu go umożliwa poświęcając się wręcz. Kobiety według mnie tak samo potrzebują jak i lubią seks. Narzeka się, że seksualizuje się kobiety bo zakładają bluzki z dekoltem ale jednocześnie panuje przekonanie, że facet to zwierzę, które tylko dąży do swojego seksualnego zadowolenia.

Co do
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Olivederia: Mnie rozwala to w różowych paskach że kończą jeden związek i idą w inny. Ok nie wyszło z tamtym to chyba warto ułożyć sobie w głowie pobyć samemu chwilę ? A tu takich okresów gdy laski są same jest mało :P Już nawet nie komentuje zdradzania albo kończenia związku dla kogoś innego.
  • Odpowiedz
@Niebadzlosiem: Powiem tak; po pierwszym związku musiałam odczekać 1,5 roku zanim weszłam w cokolwiek z kimś innym, bo wszystko przypominało mi byłego, pisanie, randkowanie. Idealizowanie go nie wiem po co xd po tym weszłam w kolejny związek, który skończył się w sierpniu, a we wrześniu poznałam już aktualnego niebieskiego. I wcale nie żałuje ¯_(ツ)_/¯ czas leci rany, ale nic nie pozwala zapomnieć o tym co było złe lepiej, niż osoba dzięki
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Reaamu: Moim zdaniem do kolejnego związku trzeba się samemu zaleczyć, pobyć samemu i wyciszyć wszystko po zeszłym u każdego to trwa inaczej, każdy związek jest inny. Ja po 5 letnim odczułem po miesiącu/2 a w pełni detox miałem po pół roku czy coś. Nie chciałbym być w związku z kimś innym w tym czasie. Byłoby to egoistyczne moim zdaniem :P
  • Odpowiedz