Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dwa lata temu przy porodzie zmarła mi żona. Z pomocą rodziców wychowuję syna i jakoś daję sobie radę chociaż pierwszy rok był koszmarem, bo musiałem się podnieść psychicznie (było cholernie ciężko :(), zaopiekować dzieckiem i poukładać codzienność. Z perspektywy czasu uważam, że się udało, dlatego chciałbym rozpocząć nowe życie z kobietą. Żona na zawsze pozostanie w moim sercu, ale nie chcę być sam. Znów chcę kochać i być kochanym przez kobietę.
Na tyle, na ile mogłem spotkałem się z kilkoma kobietami (#tinder, #badoo i z poczty pantoflowej znajomych). Niestety, każda traktowała mnie jako ciekawostkę, freaka, lub męską wersję "madki polki". W profilu wyraźnie napisałem "Wychowuję samotnie dwuletniego syna" więc chyba umawiały się przez ciekawość "jak chłop radzi sobie z bombelkiem. A radzi sobie IMO całkiem dobrze, bo syn rośnie zdrowy i szczęśliwy i chociaż czasem trudno mi związać koniec z końcem (Musiałem zmienić pracę na gorszą. Pracuję teraz na pół etatu) to nie żałuję.
Tymczasem ja szukam kobiety na poważny, stały i zdrowy związek. Czy są inni samotni ojcowie? Jak to u was wygląda? Jakie macie doświadczenia w samotnym wychowywaniu dziecka? Udało wam się ułożyć sobie życie i zbudować nową rodzinę?

#zwiazki #tinder #badoo #samotnosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ade0f031a2c7000b20c8f4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 287
Grzegorz710: Cześć Miras,

Ja może nie miałem tak tragicznie jak ty. Bo moja była nas zostawiła i zostałem z synem sam musiałem przejść przez rozwód i różne sprawy których już nie chce tu pisać. Syn wtedy 4 letni jest ze mną. Na tindrze szukałem długo też mając wpisane, że jestem samotnym ojcem. Natomiast pewnego dnia pokazała mi się osoba która na zdjęciu się szczerze uśmiechała i miała rozpuszczone włosy pod czapką
Zastanów się jeszcze... : Szczerze Ci współczuję straty, ale nie z takich tragedii ludzie wychodzą obronną ręką i nie o tym ten wontek.
Jestem od prawie 4 lat, można to nazwać, samotnym pół ojcem. Rozwód - opieka naprzemienna. Z racji moich doświadczeń z płcią piękna nie mam najmniejszej ochoty wprowadzać do swojego życia kolejnej. Ogarnąłem, że do szczęścia facet musi uświadomić sobie, że sam jest dzieckiem, olać schematy i zacząć się bawić,
SilnyMirek: Mireczku, w moim przypadku żona zmarła rok po urodzeniu naszej córki. Zostałem z dzieckiem które w wyniku niedotlenienia po porodzie doznała porażenia mózgowego. Dziś ma 22 lata i nie jedt samodzielna. Porusza się na wózku, nie mówi, nie jest w niczym samodzielna. Może nie będę rozwijał bo mi tu Jaworowicz wjedzie :)
Po prawie dwóch latach poznałem najwspanialszą kobietę, istnego anioła. Znając sytuację i stan zdrowia mojej córki postanowiła związać
@janeeyrie:

Na pocieszenie, kobiety w takiej samej sytuacji (samotnie wychowujące dzieci) są w jeszcze gorszej sytuacji


Bzdura. Znam 2 samotnych ojców, żaden nie znalazł partnerki

Znam 3 samotne matki i każda po czasie znalazła

Co najwyżej mozna napisać, że takie osoby mają podobnie przesrane, ale naposać że kobiety maja gorzej to już konkretny odlot xD