Wpis z mikrobloga

@vilas: Na zachodzie ukonczenie studiow wcale nie gwarantuje dobrej pracy ani zarobkow, jeszcze narzekanie na nolife'ow czy doktorantow, niezle. Jak ktos jest muzykiem i gra po knajpach to juz lepiej bo nie zarabia kokosow? Ja zmieniajac prace pare razy w ciagu ostatnich kilku lat za kazdym razem uczylem sie nowych rzeczy ktorym nie zajmowalem sie w poprzednich firmach.
@krzywy_kanister: tylko mój odpowiednik na zachodzie ma 5-6 tysi euro i też bym chciał,
tam np. magazynier ma 1500-2000 euro a moi odpowiednicy 5-6 tysi, to wtedy można sobie zwiedzać i żyć,
poznałem mojego odpowiednika ze Szwajcarii - typ se awionetkę kupił i lata bo takie ma hobby

o zarobkach typów z Brukseli nie wspomnę (też poznałem)
@vilas: Twoj odpowiednik jak i odpowiednik sprzataczki czy sprzedawcy w zabce tez ma wiecej noz osoba ktora tak pracuje w Polsce i co z tego? Wiecej rozwoju zamiast marudzenia, we mnie nikt nie inwestowal w poprzednich miejscach pracy, uczylem sie w czasie wolnym, gdybym polegal tylko na wiedzy zdobytej w trakcie pracy moze bym trafil na rozmowy kwalifikacyjne ale na pewno bym nie dostal kolejnej pracy. Jeszcze te zarobki, za 3
uczylem sie w czasie wolnym,


@krzywy_kanister: a rodzina ? przyjaciele, hobby, sport, etc?
wspólne leżenie z kobieta i oglądanie filmów ?
czas po pracy to czas dla rodziny, sportu, hobby, a nie by się uczyć

żyjemy nie po to by pracować,
pracujemy by żyć a nie żyjemy by pracować

sensem są relacje, rodzina, znajomi, hobby, sport, zwiedzanie etc.
pracuje się by na to mieć kasę a jak się po pracy siada
@vilas: Po cholere tyle marudzisz? W szkole czy na studiach tez sie obijales zeby ledwo zdawac na dwojkach czy trojkach? Widac nie spedzasz czasu na rozwijaniu sie tylko na marudzeniu, znalazles sobie zastepcze hobby, pasjonaci maja przynajmniej satysfkacje poza zarobkami, ktore sa dla nich efekt ubocznym a nie celem samym w sobie. Podobne rzeczy slysze od ludzi ktorzy nie chca uczyc sie jezyka pomimo tego, ze przyda im sie prywatnie albo
W szkole czy na studiach tez sie obijales zeby ledwo zdawac na dwojkach czy trojkach?


@krzywy_kanister: na studiach miałem piątki i stypendia naukowe bo liczyłem że dobry wynik z indeksu da mi wysoką pozycję na start do pracy za dobre pieniądze niestety żaden pracodawca nie pytał o oceny w indeksie tylko ciągle "kilka lat doświadczenia, kilka lat doświadczenia" - szukałem 2 lata pracy po ukończeniu studiów bo każdy chciał doświadczenie, to
@zenon_z_chorzowa1: wiem
ale jakby takie osoby (co tak twierdzą) poszły robić kontrole np. na ubojni ścieków czy na wysypisko śmieci czy cały dzień spędziły przerzucając jakieś odważniki umazane olejem by jakąś maszynę wykalibrować to by przestali tak gadać ;)
albo jakby mieli przetłumaczyć dokumenty techniczne co po 100 stron mają

ludziom się wydaje że urzędnik to tylko wydaje dowód rejestracyjny

ja znam ludzi co siedzą pół dnia przy maszynie która w
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@progressive: tylko on zna jakieś normy UE czy czegoś do bezpieczeństwa użytkowania maszyn, które budują jacyś bardziej wyspecjalizowani inżynierowie, mają te funkcję w maszynie, a on je po prostu ustawia zgodnie z normą. Ciężko będzie by nagle zajął się budową maszyn.
@chwila: ja po prostu mówię jak kiepski mamy rynek pracy, że osoba z wyższym wykształceniem nie może znaleźć pracy dającej utrzymać się
w Wawie utrzymanie się to np. 6 netto z opłatami kredytem gdy pracodawcy jęczą, że "kumatych" brakuje, że piją i L4 nonstop etc.
market 3000 płaci, robotnik na taśmie czy dostawca ma 4000

ja po prostu szukam czegoś za 6 netto by raty spłacać spokojnie, koszty życia + 2000
@chwila: praca (każda) powinna pokrywać koszty życia
ja nie jestem zwolennikiem socjalu dla patologii co chleje i nie robi, ale jak człowiek pracuje, to praca powinna dawać tyle, by żyć godnie, mieć mieszkanie, mieć auto, mieszkanie wyremontować etc.
@vilas: bazując na tym co opisałeś, to Twoją pracę może wykonywać praktycznie każdy (pomijając konieczność dobrej znajomości angielskiego, ale to teraz ma przeciętny młody człowiek). Jesteś odpowiednikiem testera manualnego w IT - na samym dole "łańcucha pokarmowego".

Jeśli w tym samym tonie opisałeś to w CV to się nie dziwię, że nie masz żadnego odzewu - po prostu Twoje umiejętności w większości prywantych firm są nieprzydatne. A ukończenie studiów i znajomość
testera manualnego w IT


@Strus: ale skoro market płaci sąsiadowi 3400 , sąsiadce 3100, robotnik na taśmie 4000 , dostawca kurier to samo, to nie sądzisz, że jest coś nie tak że jestem na ich poziomie finansowym?

mam dużo wyższe kwalifikacje, wymagania i odpowiedzialność niż osoba co układa towar na półki a ma 3100 netto, znajomy na magazynie ma 3400, siedzi na magazynie, czasem przeniesie paczkę pod zamówienie czy dostawę i
@Strus:

w 2019 czynsz miałem 405, teraz 530 (woda +70, śmieci +50)
matka czynsz miała 306 złotych teraz ma 426 (+70 woda, +50 czynsz)
ponadto zrobili mi parkomaty

tzw. fundusz nagród skasował Morawiecki
premier powiedział, że "administracja musi oszczędzać solidaryzując się w dobie pandemii z przedsiębiorcami "
skasowali fundusz nagród i premii - oznacza to że 2500+ nagrody pod koniec roku nie wpadnie na konto a w połowie roku coś koło
@vilas: Twoim problemem jest nie PESEL, a:
1. Brak doświadczenia w sektorze prywatnym
2. "Zasiedzenie" i zapewne brak odpowiednio zbudowanego CV. Jeżeli niczym się nie wyróżnia to nie dziw się, że odpadasz na przedbiegach.
3. Jesteś w stanie wymienić w czym rozwinąłeś się przez ostatnie 10 lat, czy po prostu ciągle klepiesz tę samą, powtarzalną pracę? Nie twierdzę, że ona jest niepotrzebna, chodzi jedynie o wykazanie inicjatywy.
4. Twierdzenie, że praca
na kim w razie "pożaru" nie mogę polegać,


@pejczi: masz rodzinę czy kolejny samotny wykopek bez dziewczyny, relacji, bez dzieci, bez brata siostry czy opieki nad kimś starszym, bez hobby , bez sportu ?
pożar ?
to pracodawca musi dopłacić
od nas kupuje 8h życia dziennie

czy jak mi się zacznie psuc samochód to mechanik za darmo siądzie ?
jak mi kaloryfer walnie to hydraulik za darmo przyjdzie i zmieni zawór?
@vilas: Tak, mieszkam z drugą połówką - ona tak jak ty jest mgr inż, w dosyć wąskiej dziedzinie w której w Polsce ciężko o robotę. Zamiast użalać się nad sobą to poszła do jednej z czołowych korpo consultingowych i uwierz mi, że 8h to nie pracuje. Ale jej wynagrodzenie też jest takie, że kompensuje to. Uwierz też, że nadgodziny również nie są za darmo. A mają one wpływ pózniej na awanse,
@vilas: Proste, pretensjonalne analogie które świadczą jedynie o tym, że zracjonalizowałeś sobie swoje problemy "na chłopski rozum" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nawet nie chce mi się tego komentować.

Sorry, wszystko co wyrzucasz z siebie sprowadza się do tego, że "jestem wykształcony, nie muszę się rozwijać, robić cokolwiek ponad i #!$%@?".
Doszukujesz się problemów w świecie, uważasz innych za gorszych, wszędzie widzisz niesprawiedliwość. Jak to było kiedyś mądrze
@pejczi: Nie ma co z nim gadac, wszystko jest zle, swiat sie na nim nie poznal, reszta to jacys debile ktorzy zarabiaja wieksze pieniadze za gowno prace albo jakies pociotki po znajomosci, innych ludzi nie ma. Jeszcze w Warszawie gdzie jest dobry rynek, ciekawe czy by mial nawet taka prace w jakims mniejszych miejscie wojewodzkim co dopiero powiatowym czy gminnym.