Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Głupio mi pisać o tym tutaj, ale spróbuję.
Od niecałego roku mam chłopaka, jest moją bratnią duszą, nigdy z nikim się tak dobrze nie czułam. Ma jednak jedną wadę, która zaczyna powoli stawać się dla mnie rzeczą nie do przejścia. Nie tańczy. Nigdy, w ogóle, nawet jeśli jest pijany, nawet na weselu, nawet gdy "jedzie pociąg z daleka".
W tej kwestii jestem jego przeciwieństwem. Dla mnie wesele bez tańca równie dobrze mogłoby się nie odbywać. Kapela zaczyna grać, a mi już nogi chodzą i tylko czekam aż wyjdę na parkiet, i czekam.. i czekam.. aż w końcu pytam chłopaka "hej, może byś spróbował zatańczyć ze mną?". A on na to "wiesz, że nie umiem tańczyć, zatańcz sobie z kimś innym".
Z jednej strony dobrze, że nie przeszkadza mu, że tańczę z innymi, a z drugiej czy to nie dziwne, że nie jest zazdrosny? Na ostatnim weselu tańczyłam prawie całą noc, co chwilę z innymi facetami, a jego to nawet nie wzruszało. Chlał sobie z moim rodzeństwem ciotecznym i się cieszył jak głupi.
Moi rodzice w ogóle myśleli, że my się pokłóciliśmy o coś i mi mówili, żebym posiedziała trochę z nim, bo to wygląda źle, że mam chłopaka a tańczę z innymi a ze swoim nie siedzę.

Musiałam to z siebie wyrzucić. Wiem, że ktoś powie, że taniec to pierdoła w końcu tańczy sie tylko na imprezach i weselach, a prawdziwe życie jest gdzie indziej. Mimo wszystko coraz bardziej zaczyna mnie to denerwować. Do tego stopnia, że zastanawiam się czy w ogóle do siebie pasujemy

#taniec #zwiazki #wesele #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60a8e1fa4fdc3a000b6c2e69
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: tak się zastanawiam i dochodzę do wniosku że sam też nie lubię tańczyć. Nie mam nic przeciwko innym tańczącym osobom, podobają mi się występy taneczne, ale gdy ja tańczę, to nie mam z tego przyjemności. Czuję się jakbyś próbował kraczeć między wronami. Tu jakiś wymach nóżką, tu podnieść rękę, obrót i od nowa. Niczym wyuczony schemat który po prostu męczy. Nie rozumiem frajdy jaka z tego płynie. Może twój
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: Nienawidzę wesel za tę całą otoczkę żenady wokół nich. Moja różowa za to je uwielbia i na każde chodziła ze swoim ciepłym przyjacielem, który tak jak ona wprost kocha weselną popelinę.

Po paru latach w końcu się przemogłem pójść z nią trzy razy, bo marudziła, że rodzina się dopytuje czy się nie rozstaliśmy czasem. Niestety wciąż weselne potupajki do wódki i discopolo są dla mnie nie do przyjęcia.

Co
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jak facet nie umie tanczyć i sie wstydzi - to zaproponuj jakiś kurs tanca czy coś. Btw jak często są te wesela? Bo jak raz w roku, to jednak nie świadczy o facecie najlepiej, że się w ogóle nie stara. Wykopki tyle cisną, że różowe to ich olewają i tylko o sobie myślą, a sami widząc po komentarzach mają dość niską skłonność do pójścia na kompromis. Problemem nie jest
  • Odpowiedz