Wpis z mikrobloga

@lunarwave_: Co wy macie z tym niewolnictwem? Mam kredyt, który absolutnie mi nie ciąży bo wynosi mniej niż 15% moich dochodów (nawet jakbym to odkładał gdzieś na oszczędnościowe, to przy inflacji i rosnących cenach mieszkań, kupienie jednego za gotówkę nastąpiłoby za kilka lub kilkanaście lat). A z kredytem inflacja działa nawet na moją korzyść, bo do spłaty mam kapitał, który nie jest waloryzowany. Jak będę chciał to mieszkanie sprzedam i kupię