Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moi dziadkowie żyją pod jednym dachem, ale dziadek od zawsze chlał i jak można się domyślić są z tym problemy. Ogólnie wiadomo, że dziadkowie się nie kochają, różne krzyki od czasu do czasu, separacja i babcia by się wyprowadziła stamtąd najchętniej.
Drudzy dziadkowie niby udane małżeństwo, ale pewnego razu jakaś krzywa akcja wyszła i dziadek do mnie "i widzisz, 60 lat użeram się z takim człowiekiem".
Gdy byłem dzieckiem, w małżeństwie moich rodziców widziałem iskierkę, ale coś się zaczęło powoli psuć, a później jakiś typ z roboty mojej matki zawrócił jej w głowie. Koniec końców rozwód, ale przez ten cały proces, nasłuchałem się takich wyzwisk dwóch stron wobec siebie, że do dzisiaj mi to w bani siedzi.
Ciotka też rozwiedziona.
Kiedyś wracam z przerwy z jakimś starszym panem ~60 lat, o czymś tam gadamy i na koniec dodaje śmieszkując "aa, nie żeń się xd". No niby zaśmieszkował, ale coś tam mu siedzi w głowie z tym związanego.
Patrzyłem na niektórych znajomych, to też się rozchodzili, albo laski od nich odchodziły, ja też mam za sobą jeden zawód miłosny.
Czytam sobie te komentarze w internecie na temat rynku matrymonialnego i wpisy o problemach w związkach.
I tak się zastanawiam. To działa? Jest tam ktoś, kto może się pochwalić czymś udanym i poważnym? Bo jakoś odechciewa mi się żenić i w ogóle żyć z kobietą jakoś na poważnie pod jednym dachem i być od niej zależnym finansowo (wspólny kredyt)
#tinder #anonimowemirkowyznania #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #609efe431e7e7f000be5f96b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 20
@AnonimoweMirkoWyznania: większość ludzi żeni się tylko dlatego ze tak się „powinno”, i prawdopodobnie zenia się nie z tym kim trzeba + na przestrzeni ostatnich 50lat instytucja małżeństwa bardzo się zmieniła. Nie warto się żenić z tych powodów co napisałeś, a z jakich warto? Sam nie wiem, choć perspektywa znalezienia osoby z która będę do końca życia wydaje się słuszna to już samo małżeństwo niekoniecznie.
Mysle ze małżeństwo to dla większości ludzi
@AnonimoweMirkoWyznania: kobietom #!$%@?. Potrafią w imię swojego światopoglądu, przekonań politycznych czy wyższych racji (moja racja jest mojsza niż Twojsza) zapomnieć drugiego człowieka. Nie zniszczyć, nie pokłócić się, a zapomnieć,, tylko dlatego, że ktoś nie pasuje pod szablon własnego widzimisię. Nie wiem czy mężczyźni potrafiliby zrobić coś takiego. Ja osobiście życzę Ci żeby Twoje życie było lepsze.
@AnonimoweMirkoWyznania: jasne, że się udaje.
U mnie staz co prawda pod 13 lat tylko, ale jest ok. Był krótko cięższy okres w drugiej ciszy i chwilę po drugim poridzie, ale ogólnie jest super.
Przynajmniej było tak, gdy na urczystości rodzinnej z okazji okrągłej różnicy ślubu mąż powiedział przy ludziach, że to był cudowny czas. Wolę zalozyc, że nie kłamał :p

Wiadomo, że czasem są jakieś zgrzyty, ciężko żeby x lat tyljo
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: Polskie prawo i "kultura" sprawia, że małżeństwo jest dla mężczyzn nieopłacalne.

Kobiety są fajne, ale w obecnych czasach warto być w związku, lecz nie warto się wiązać formalnie dla własnego bezpieczeństwa by jak coś jednak nie wyjdzie "nie zostać bez ręki".

Jak ludzie są ze sobą bez papierka z USC to dlatego, że bardzo tego chcą, a nie, że np. boją się walki o dzieci czy majątek przy ewentualnym rozwodzie.
@AnonimoweMirkoWyznania: u mnie nikt sie w rodzinie nie rozwodził i nie czuję żadnej potrzeby brania ślubu, a już tym bardziej wesela, nienawidzę być w centrum uwagi. Po zastanowieniu się z tym ślubem to mam nawet trochę niechęć, nigdy nie przywiązywałem uwagi do tradycji, albo że tak wypada itp.
Słyszałem już od kogoś (kuzynka dziewczyny) że tak żyjemy na kocią łapę... a co jak nam sie dziecko urodzi? dziwni jesteście... W przeciwieństwie
boją się walki o dzieci


Z prawnego punktu widzenia walka o opiekę nad dziećmi będzie tak samo mocna, jak i nie mocniejsza w przypadku rozpadu konkubinatu. Też ustala się to sądownie w trudnych przypadkach, tu kluczowy jest charakter partnerów.

@Tytanowy_Lucjan: > każdy może wtedy zabrać swoje zabawki, pieniądze i zacząć jak człowiek na nowo zamiast kłócić się czyj jest mikser, czyj samochód, kto bierze chomika

W przypadku konkubinatów też dokonuje się
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Kr12345: Podaj mi przepis mówiący o twoim podziale majątku konkubentów xD

Do stosunków majątkowych osób, które pozostawały w konkubinacie, nie można stosować przepisów o wspólności ustawowej i podziale dorobku małżonków. Oznaczałoby to bowiem zrównanie w pewnym zakresie małżeństwa i konkubinatu, do czego brak podstawy prawnej.

W konkubinacie to możesz sobie złożyć najwyżej pozew o nienależne wzbogacenie i życzę powodzenia jak normalni ludzie nie zbierają faktur na każdą byle pierdołę.

A nawet
@Tytanowy_Lucjan: > W konkubinacie to możesz sobie złożyć najwyżej pozew o nienależne wzbogacenie
No i widzisz, sam się wyjaśniłeś :) Ps. Bezpodstawne wzbogacenie. I te sprawy się toczą, także teorie o spokojnym rozejściu się po konkubinacie można między bajki włożyć. I właśnie brak uregulowań dla konkretnych składników majątku (np. wspólnego mieszkania) powoduje, że te sprawy trwają dłużej i są bardziej wyniszczające dla stron.

@Tytanowy_Lucjan: > A nawet jeśli ktoś pójdzie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Kr12345: Raczej wyjaśniam twoją niewiedzę, bo rzucasz pojęcia prawne, które nie istnieją.

Nie masz dowodu na zakup danej rzeczy? To nie jest twoja. Proste. Mieszkanie należy do tego kto je kupił w odpowiednim mu udziale, nawet jak kupione jest wspólnie. Akt notarialny wszystko wyjaśnia.

W gównianym polskim prawie nawet głupie składki OFE można dzielić przy rozwodzie tylko mało kto zawraca sobie tym głowę. To jest parodia.

Odpowiedzialność za finanse związku mogę
M.: Staż w małżeństwie 23 lata i trwa ciągle, tak więc jest możliwe stworzenie długotrwałego związku. Kochamy się jest nam dobrze że sobą i chyba po prostu przyzwyczailiśmy vsie do siebie. Niestety nad związkami trzeba pracować, trzeba o nie dbać a to w dzisiejszych czasach dla młodych jest za skomplikowane, łatwiej powiedzieć już cię nie kocham i bye.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
UzależnionyOnkolog: odradzaja bo https://en.wikipedia.org/wiki/Kin_selection
niczym to sie nie rozni od np. kogos kto nie przyucza nowego pracownika w pracy albo kto zatrudnia swoja rodzine. W obu przypadkach chce poprawic byt swoj/(swojej rodziny).
Nie chcesz byc zaleznym finansowo to nie berzcie kredytu, nie stac was na wynajem? Do tego osobne konta w banku i dzielenie wszystkiego 50/50. Nie stac biedniejszej osoby, to wybieracie opcje tansza lub wcale. No ale wtedy to juz