Wpis z mikrobloga

: To też nie do końca tak. W przypadku mnogości środków przekazu, dużo łatwiej niektórym włączyć Tv i gapić się godzinami w niebieski ekran


@venividi: czytanie to wysilek, męczy a po januszexie malo kto ma na to siły. tak to dziala. Ludzka percepcja jest ograniczona. ogladanie tv nie jest tak wymagające.
  • Odpowiedz
żeby ludzie zaczęli czytać książki muszą mieć problemy typu gdzie pojadę w tym roku na wakacje a nie czy będę miał co włożyć do gara przed wypłata


@Ataxia: Ten problem nie istniej w Polsce. Tego typu głód dotyczy tylko osób niepełnosprawnych albo uzależnionych.
  • Odpowiedz
@kezioezio:
Jak mnie takie #!$%@? dla dramatu #!$%@?.
Rocznik 1984 here. Nie było neta, to biblioteka:) Miałem 3 w okolicy obadane i w których miałem kartę. Co sobotę robiłem obchód po książkach. Ech te lata 90. Te godziny w czytelni robiąc prace, bo niema wikipedi. Nie żebym się skarżył, bo internet to jednak zajebista sprawa. Ale takie same szukanie po tomiszczach odpowiedzi to jednak byłą frajda
  • Odpowiedz
  • 0
Lewactwo udaje, że lubi książki, więc forsują, żeby były za darmo. Gdyby nie lubili, to bo forsowali, żeby były zakazane ()
  • Odpowiedz
@sudiczka: fajnie, że o tym nie wiesz i ciężko to sobie wyobrazić. Ale ja 15 lat temu taki problem miałam, więc wiem 'z pierwszej ręki'. I nie pisz mi, że teraz są inne czasy, bo mam styczność z takimi przypadkami teraz. I owszem, nie jest to może duża skala, ale jak komuś brakuje na środki higieniczne to chyba go nie pociesza, że jest w (nie wiem) 1%.
  • Odpowiedz
@PamietamOrzechon: Na pewno sobie zdajesz sprawę, że najtańsze podpaski kosztują 2,80zł (za dwadzieścia sztuk). Nawet przy długim i obfitym okresie wychodzi mniej niż 6zł miesięcznie. SZEŚĆ ZŁOTYCH. MIESIĘCZNIE. Najniższy zasiłek dla bezrobotnych prawie tysiąc złotych. Jeśli zdrowa osoba nie jest w stanie wygospodarować 6zł miesięcznie, to najwyraźniej zasługuje na to, żeby się męczyć raz w miesiącu bez podpasek. Chore osoby już mają je zapewnione przez różne organizacje czy instytucje. Mam znajomą,
  • Odpowiedz
@sudiczka: 1. Pierwsze i najważniejsze nie jestem za żadnym rozdawnictwem, mopsami, pińcetplusami i innymi takimi.
2. Tak, edukacja jest najważniejsza, rowniez taka jak zarządzać budżetem (głęboka reforma szkolnictwa, której pewnie nigdy nie doczekamy, a nie żadne dodatkowe kursy finansowane przez podatników, patrz punkt pierwszy).
3. Ano może faktycznie rozróżnianie ubostwa na menstruacyjne, mieszkaniowe, żywnościowe, opałowe i jakie tam jeszcze mija się z celem. Ubóstwo to ubóstwo i czasem musisz z różnych
  • Odpowiedz