Wpis z mikrobloga

@kezioezio: Do tego w antykwariatach książki można kupić i mieć swoje na własność po cenach tak śmiesznych, że czasem aż mi głupio, bo czuję jakbym wykorzystywał sprzedających.
  • Odpowiedz
@kezioezio: A jak są dużo tańsze to znowu źle, bo wspiera się wielkie sieciówki. Prawda jest taka, że w wielu miejscach można kupić książkę nawet za połowę ceny, ale wtedy znowu jest próba wpędzenia w poczucie winy, że się okrada małe księgarnie i autorów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Można też kupić używane książki i z przesyłką do paczkomatu pewnie mieć za 20 zł lub kupić parę na zapas ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@michal0110: Jakie 20 zł... Wczoraj odebrałem z paczkomatu książkę, którą kiedyś czytałem, podobała mi się, ale zaginęła. Cena? 3 zł + przesyłka, stan prawie idealny.
  • Odpowiedz
Po prostu ludzie mają w dupie czytanie i żadne "darmowe książki", cokolwiek to znaczy w kontekście, tego nie zmienią.


@venividi: co wiecej podejrzewam ze niektorzy darmowe to by wzieli, a potem by lezalo w kartonie na strychu albo probowali komus sprzedac :<
  • Odpowiedz
@kezioezio: można też sobie czytać z telefonu - patola i tak ma #!$%@? zdrowie, więc pół dioptri w tę czy tę po 10 latach nie robi różnicy

A tak łatwo byłoby się przyznać, że po prostu nie lubi się czytać książek, bo w XXI wieku jest wiele innych rozrywek. Ja czytam mało, raczej tylko jakieś poradniki, wyspecjalizowane podręczniki ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
  • 1
Po co w ogóle się oszukiwać, ze ktoś kogo nie stać na wydatek rzędu 40pln będzie w ogóle zainteresowany kupnem jakiejkolwiek książki


@ZaplutyKarzelReakcji Nie to, żebym postulował jakieś odgórne rozwiązywanie cen książek.

Ale naprostuję to bunczuczne stwierdzenie, że ktoś ubogi nie jest zainteresowany kupnem książki. Są osoby niemajętne, którą lubią czytać. Emerytki na przykład. Moi rodzice dają książki mojej babci, która potem je rozdaje koleżankom, których zwyczajnie nie stać na książki w
  • Odpowiedz
Płyty CD, winyle


@Giacomina: XDDD Nikt Ci nie każe winyli kolekcjonować, muzyki można słuchać też w tańszy sposób. Jeśli chcesz mieć tani dostęp do muzyki to masz YT, albo Spotify.

książki


@Giacomina: Legimi, Empik go, biblioteka publiczna.

o literaturze naukowej nie wspominając


@Giacomina: Ta sama historia. Są księgarnie naukowe, gdzie można się za grosze zapisać i korzystać z ich zbiorów.

Możliwości jest mnogość. Kolekcjonowanie płyt CD i winyli to
  • Odpowiedz
@kezioezio: Ten lewacki wysryw można zamknąć w następujący sposób:

PLEBSY CZY WY NIE ROZUMIECIE ŻE WY MACIE PROBLEM? NIE PRZEKONACIE NAS ŻE NIE MACIE PROBLEMU, MY MÓWIMY ŻE WY TEN PROBLEM MACIE, NIKT NAS W ŻADEN SPOSÓB NIE PRZEKONA ŻE TO MY TEN POMYSŁ SOBIE WYMYŚLILIŚMY NAWET JEŚLI TAK BYŁO, I MY TEN PROBLEM WAM ROZWIĄŻEMY! ZA WSZELKĄ CENĘ!
  • Odpowiedz
@venividi: nie każdemu pasuje takie rozwiązanie. Ja np. nie lubię czytać pożyczonych książek bo lubię do nich wracać, dlatego wszystko co czytam to kupuję. Przy książce za 40zł to prędzej się przesiądę na serwis jak Legimi, bo inaczej zbankrutuję. Przy 3-4 książkach miesięcznie to prawie 2000zł rocznie przy cenie 40zł za książkę.
Drugim problemem jest to, że to zadziała tylko na niekorzyść nowych pisarzy, bo jak już ktoś ma wydać 40zł
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@kezioezio: lewacy to jednak są ograniczeni. Oni w ogóle się nie chowają z tym, że chcą wszystko "za darmo" i na koszt tych, którym się coś chce zrobić z życiem...
  • Odpowiedz
@kezioezio: To może brzmi absurdalnie, ale z drugiej strony jest coś pozytywnego w tym, że ludzie zastanawiają się nad problemami innych i starają się ich zrozumieć zamiast np. sądzić wszystko według własnej sytuacji.
  • Odpowiedz
@venividi: Może proszę napisać coś więcej o tych księgarniach naukowych? Podesłać jakiś link? W Google wyszukuje mi normalne księgarnie, gdzie po prostu kupujesz literaturę naukową. Istnieją może takie księgarnie online, gdzie np. za 100ziko miesięcznie będę miał dostęp do jakiejś ich bazy?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@kezioezio: nic dziwnego, że Polacy są tak nastawieni do czytania jeśli przez cały okres szkolny jakiekolwiek czytanie wiązało się z wykuwaniem nudnych lektur
  • Odpowiedz
@Halbr: Żeby sensownie z tobą się spierać musiałbym wiedzieć ile osób nie jest czytelnikami ze względu na ceny. Teraz mam wrażenie, ze rozwiązywanie tego problemu przez państwo byłoby nieopłacalne, bo potencjalnych beneficjentów wielu nie będzie
  • Odpowiedz
nie każdemu pasuje takie rozwiązanie. Ja np. nie lubię czytać pożyczonych książek bo lubię do nich wracać, dlatego wszystko co czytam to kupuję.


@siwersss: nie każdemu pasuje jeździć autobusem, ale nie rozdajemy samochodów. Sorry, ale to że chcesz mieć książkę na półce na własność, to nie jest coś co ktoś powinien Ci zapewniać. Nawet jeżeli, to w wielu przypadkach są olxy, antykwariaty, nie tylko nowe książki w księgarniach, jeżeli dyskusja jest
  • Odpowiedz