Wpis z mikrobloga

Babcia jak babcia, ale dziadek w sumie nieźle by się wpasował. W wieku 8 lat strata ojca na wojnie, krótko po wojnie jako niepełnoletni do roboty przy odgruzowywaniu Warszawy, potem pracował jako 14-latek u szklarza, który lubił wypić to i młodemu lał, niech się uczy xD Dziadek przeprowadził się do stolicy, łapał jakieś fuchy w budowlance, jednocześnie uczył się i kończył liceum/technikum (nie pamiętam) a w weekendy chlał i albo obracał panienki
@Handyman: moja babcia musiała przerwać kilka lat po wojnie studia (a studiowała fizykę na UG), bo UB ciągle najeżdżalo gospodarkę jej mamy, aby dawała za frajer płody rolne, których nie miała w takiej ilości jakiej by chcieli. Musiała iść do pracy. Wielka szkoda, bo babcia ma naprawdę łeb nie od parady i myślę, że porzucenie nauki musiało ją bardzo smucić. Chodziła ubrana skromnie, słuchała na pewno polskich wykonawców na winylach i
@Handyman: moje obie babcie miały pierwsze dzieci 18-20 potem doszło jeszcze kilka, #!$%@?ły w fabryce długopisów, czy innej sody i nigdy nie piły i słuchały Led Zeppelin. Chociaż paliły, to trzeba przyznać.