Wpis z mikrobloga

Nie nadaję się (,)

Zawsze gdy poznaję kobietę gram męskiego samca alfa, który nie ma słabości, niczego się nie boi, wszystko potrafi, z niczym nie ma problemu.

Niestety taki nie jestem na prawdę i prędzej czy później wychodzi szydło z worka, że jestem beciakiem, przegrywem bez znajomych (,) który wiele rzeczy nie potrafi i wielu rzeczy się boi.

Nawet nie jestem betabankomatem, bo z moją pensją polskiego robaka 2800 netto potrafię tylko siebie utrzymać. Więc nie będę łożył na czarnego bombelka spłodzonego z Mokebe na orgazmusie w Portugalii.

Taka prawda. Jestem beciakiem wychowanym na "babińcu" (brak męskiego wzorca), który gdy słyszy zdanie "musisz zapie****ać żeby zasłużyć na tzipe" to aż mi się ręce palą do roboty, nawet jeśli to tzipa jakiejś grubej lochy. Wiem, że to postawa godna pożałowania, ale nie potrafię jej wyplenić, to siedzi we mnie.
Darujcie sobie ckliwe slogany "Bądź sobą", bo w moim przypadku bycie sobą to bycie #smiecludzki , który nie spodoba się żadnej wartościowej kobiecie.

#przegryw #p0lka ##!$%@? #zalesie #rozowepaski #zwiazki #takaprawda #przemyslenia #gorzkiezale #psychologia #p0lak
RENNEM - Nie nadaję się (╯︵╰,)

Zawsze gdy poznaję kobietę gram męskiego samca alfa...

źródło: comment_1620142194EwRBYODdspvRMqQ6Vzv1lg.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
@Meritneit: a co jak próbował być sobą i też nic nie wychodziło? xd

@RENNEM: zgaduję, ze słabo Ci wychodzi to 'granie' i sprawiasz wrażenie kogoś kto na siłę próbuje udowodnić innym jaki to on nie jest.

który nie ma słabości, niczego się nie boi, wszystko potrafi, z niczym nie ma problemu.

samo to wygląda niepokojąco.

po postawie/mimice/tonie głosu najpewniej czuć, ze coś nie pasuje. najpewniej też podświadomie to się 'wyczuwa',
  • Odpowiedz
w moim przypadku bycie sobą to bycie #smiecludzki , który nie spodoba się żadnej wartościowej kobiecie.


@Meritneit: ja odniosłem wrażenie, że już tego próbował. Ale najwyraźniej zarówno i prawdziwa jak i wykreowana persona daje taki sam efekt. W sumie jaki twórca takie 'dzieło'

poza tym budowanie jakiekolwiek relacji na sciemach jest bez sensu

zależy co rozumieć poprzez 'ściemę".
słyszałaś o czymś takim jak 'fake it till you make it"?
  • Odpowiedz
@10129: Ja mam wrażenie, że większość związków wygląda na tym, że udaje się kogoś kim nie jest. Przecież co chwilę są na wykopie posty jak niebiescy czy różowe narzekają na swoich partnerów, bo się okazują nie tacy jacy byli na początku
  • Odpowiedz
@abuk220: na pewno w jakimś stopniu zawsze się udaje kogoś innego, choćby z wstydu, lęku przed odrzuceniem.

widzę dwa potencjalne problemy z wyciąganiem takiego wniosku tylko na takiej podstawie.

1. zauważ, że ludzie którzy narzekają to jest tylko część, ta z problemami. Jak jest wszystko ok to nie piszesz o tym się chwalić na stronach, nie? piszesz jak coś jest nie tak, coś się popsuło aby się wyżalić/ponarzekać.

tak jak w
  • Odpowiedz