[guru8]

161 198 + 132 + 62 = 161 392

Zaległe przejazdy za czwartek i sobotę i kolejne #100km w tym roku (już czwarte) i póki co najdłuższa trasa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Poleci ktoś jakiś sposób na zwiększenie średniej prędkości? Średnia w obu przejazdach do połowy trasy wychodziła mi w okolicach 30 km/h, a później jak się pojawiły pagórki, wszystko spadło do 25 :D Aż żal patrzeć :D Krótsze trasy z naciskiem na sprinty?

I w końcu wiatr tak nie przeszkadza w jeździe :D

#rowerowyrownik #rower #rowery #triban #wykoptribanclub #szosa #gravel

Skrypt | Statystyki

[TerazPolska123]

jadę dzisiaj w trasę, z Krakowa do Modlnicy, 16km - poszaleję bo pogoda się zrobiła :D, ale będą zakwasy

[Adrian00]

@guru8: Jak trenujesz to średnia prędkość jest niska. Co do treningu to po prostu jeździj ciężej. Jedno przełożenie ciężej przy tej samej kadencji albo wyższa kadencja. Potem będziesz zmęczony ale tak się trenuje. Chwilę odpoczniesz i znowu.

[mucher]

@guru8: interwały, ale dłuższe. Generalnie przeczytaj z tego, sweet spot, interwały ja progu i vo2max twoim przyjacielem. Tylko ważne jest żeby się nie zagotować na początku, masz przejechać cały interwał z równą intensywnością. To co ja początku wydaje się bulka z masłem, pod koniec takich 20 minut na progu będzie bolało

https://www.google.com/amp/s/przemekzawada.com/2018/02/06/piec-najwazniejszych-treningow-kolarskich/amp/

[guru8]

@salcefrytki: Mówisz o tym podjeździe przy cmentarzu? No, bardzo fajny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@TerazPolska123: To powodzenia na takim wietrze :D
@Adrian00: No właśnie nie trenuję, po prostu jeżdżę dla własnej przyjemności, ale też żeby schudnąć i przekraczać swoje granicę. Czyli więcej, szybciej, dalej :D Mniej więcej coś takiego robię, chwilę pocisnę, chwilę odpocznę, w miarę możliwości staram się jeździć na kadencji 80-90
@mucher:

[mucher]

@guru8: Łysy gdzieś miał wcześniej to rozpisane na podjazdy różne. Generalnie - te na progu jedziesz tak, żeby na końcu być wyrypany, ale bez zadyszki, vo2 - tak, że od połowy jest cieuszko a na górze łapiesz oddech jak ryba w wodzie. Choć z PM to zdecydowanie łatwiej, ile to razy w górach kumple odjeżdżali mi na początku podjazdu, a potem mijałem przed szczytem jednego po drugim.