Aktywne Wpisy
![Trzesidzida](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Trzesidzida_S89EMwpKYT,q60.jpg)
Trzesidzida +277
Czy to już starość jeśli #!$%@? wie po co trzymam w szufladzie stary kabel VGA który prawdopodobnie już do niczego się nie przyda?
#pytaniedoeksperta
#pytaniedoeksperta
![Trzesidzida - Czy to już starość jeśli #!$%@? wie po co trzymam w szufladzie stary ka...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/084318371789b23497f957b56205e61bf68fc6c0c723ea4554044eaf6fd90f70,w150.jpg)
źródło: temp_file4674977628950264241
Pobierz![mickpl](https://wykop.pl/cdn/c0834752/e8a8471ee0ef9099b528719cfb0a12bfb11959242b197c0a5ccb8689ed0e1cc8,q60.jpg)
mickpl +174
To jest serio absurdalne jak wiele ludzi w tym kraju uwierzyło, że droga do emerytury i wolności finansowej to nabycie 3 kurników inwestycyjnych pod najem, na których obłożenie będzie zawsze, bez względu na to, że kurników przybywa, ludzi ubywa, a rynek jest już wyraźnie wysycony.
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #kurnikiinwestycyjne #przemysleniazdupy
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #kurnikiinwestycyjne #przemysleniazdupy
Żałuję posiadania dziecka, skończył właśnie 14 miesięcy.
Od 14 miesięcy moje życie się po prostu skonczylo. Nie sypiam, nie czytam książek, nie uprawiam sportu, nie podrozuje. Zwykle wyjście do dentysty to wyprawa wymagająca załatwienia niani. A różne już przerabiałem. Od tipsiar, mających problem by go przewinąć, do takich co palą przy dziecku, albo siedza w smartfonie nie zwracając na niego uwagi.
Syn jest ze mna w każdej minucie mojego życia, w sklepie, w urzędzie, w toalecie, w samochodzie. Usypiam synka o ~21. Budzi się o 4 rano. Często zdarza się wycie w nocy ( o 1 lub 2 ) po mleko. Tak się przyzwyczail. Zacząłem to ignorować, bo nie umiem już zyc nie sypiajac. Jeszcze przed pandemia bywaliśmy w aquaparku - to była prawdziwa odskocznia. Dziś jedyne co zostało to zoo, bywam tam 5 razy w miesiącu... Z manatami, fokami i żyrafami mówimy sobie cześć. Po za zoo, to no park, spacerki, place zabaw - trochę łatwiej jak już się cieplej zrobiło, nie ma nic gorszego niż spędzić 12 godzin na macie w ciasnym mieszkaniu z dzieckiem.
Absolutny brak pomocy że strony babć. Jedynie pracę mam super, czuje że w niej odpoczywam. Nienawidzę sobót, niedziel, świat - bo wtedy prawdziey etat się zaczyna.
Udało mi się wywalczyć miejsce w zlobku prywatnym, za jedyne 1500 zł miesięcznie. Jakże naiwny byłem myśląc że wreszcie nabiore oddechu i będę mógł chociaż pracować. Tak Właściwie to z tego względu postanowiłem się otworzyć. Bo perspektywa żłobka choc poczatkowo obiecujaca, okazuje może nie wypalic. Podobno syn ryczy całymi dniami, krzyczy, gryzie, kopie, szczypie, drapie, albo siedzi w kącie i powtarza 'tata' , 'tata'. Trwa to już miesiąc i jak to się nie zmieni to na jego miejsce czeka dużo innych 'latwiejszych' dzieci - tak Pani opiekunka była tu bardzo szczera.
Adaptacja która miała stopniowo trwać nam nie wyszła bo żłobki zamykano i otwirano w kratkę. Naczytałem się o rozwoju dziecka, o szkodliwym działaniu kortyzolu, zdaje sobie z tego sprawę, że może za bardzo się przywiązał i teraz ten stres mu robi krzywde.
A jednak muszę pracowac, moja super praca trzyma mnie przy życiu. Uwielbiam programowac, robię to od wielu wielu lat, poświęciłem na to cala młodość, mój plan który właśnie się zawali zakładał że właśnie po tym jak już się ustawie zawodowo, odetchnę.
Bardzo się cieszę że jest zdrowy i że nie mam problemów finansowych. Mimo wszystko czuje że wpadam w głęboką depresje, studnia, z ktorej ciężko będzie mi się wygrzebać.
Czy ma ktoś dla mnie rady?
Samotny tata, 31l
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #608e40575a0849000ad3654d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Komentarz usunięty przez autora
Ale nie wolno Ci absolutnie ignorować jego płaczu w nocy, gdy jest głodne! Co z Tobą człowieku, przecież dziecko nie może pójść i samo zrobić sobie tego mleka, tylko jest zdane na Ciebie. To mnie najbardziej uderzyło w
jaki ściek w komentarzach...
Ktoś pisze, że był z dzieckiem na lodowcu - każde dziecko jest inne, niektóre są bardziej wymagające ale ktoś nie jest w stanie tego pojąć jak mu się trafił lajtowy egzemplarz i pieprzy swoje
Jak to nie jest bait i jesteś z Poznania to odezwij się na priv, też swoje przeżyłem/przeżywam, mam kilka patentów i chętnie popisze,tchus
To się nie zabiera niemowlaków do samolotu (o ile nie jest to niezbędna podróż),, tak samo jak nie przynosi się ich do kina czy do baru.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wiele rad biorę do serca i jestem dobrej myśli.
Zacznę od uregulowania snu + dobra niania z zapleczem pedagogicznym + koniecznie pomoc z zewnątrz.
Korzystając z okazji, chciałbym tylko sprostować parę rzeczy, oraz odpisać na kilka komentarzy
- zona niestety nie zyje i nie chce o tym pisać
- teściowa niedawno wyszła z covid, ale jeszcze jest za słaba
@AnonimoweMirkoWyznania: przecież nie na takim lodowcu :D
na nartach na lodowcu... schronisko i temu podobne udogodnienia...