Wpis z mikrobloga

@dorotka-wu: ja jakby zdawałem sobie sprawę z tego że ktoś, kto idzie do lasu i #!$%@? dzikie zwierzęta, a później wraca do swojego domu i zakłada własnym kotom jakieś nakładki na pazury, o których już chyba wszyscy wiedzą że są dla nich męczarnią, no mówiąc BARDZO DELIKATNIE; nie jest normalny. Ale #!$%@? wąchać jakąś ciecz na pojemniku na papier, w pracbazowym kiblu i jeszcze publicznie o tym pisać to już jak
@dorotka-wu: I tak dobrze, że w kiblu. Mi się kiedyś zdarzyło, że kolega 2 metry ode mnie włączył sobie porno na kompie, łapa w spodnie i zaczął sobie trzepać. Dobrze, że tyłem siedział, chociaż widoku mi zaoszczędził. On zawsze był dziwny, ale tego się nie spodziewałam.