Wpis z mikrobloga

@Galvay: a całość pod sporych rozmiarów kopułą, żeby nie odlecieć lub/i zderzyć się z jakimś kosmicznym odłamkiem. Aczkolwiek taki wystrzał na kilkukilometrowej, elastycznej linie w przestrzeń kosmiczną to by była nieziemska dawka adrenaliny, najlepiej w kierunku Słońca albo Andromedy, poczuć się przez chwilę jak kosmiczny wędrowiec lecący w nieznane. (ʘʘ)(ʘʘ)(ʘʘ)
@Galvay: Porównanie nie uwzględnia tego, że poza przyspieszeniem grawitacyjnym zwiększa się również ciężar astronauty. Na takim Jowiszu nie byłby w ogóle w stanie stać wyprostowany, a co dopiero oderwać się od podłoża.