Wpis z mikrobloga

@Towarzysz_Blackpill: śmiej się, ale w zasadzie to aby policzyć to, jak naprawdę inflacja wpływa na nasze życie trzeba byłoby sobie stworzyć indywidualny koszyk inflacyjny - wybrać 20-30 produktów z różnych branż (litr paliwa, zgrzewka wody, kilowat prądu, ta nieszczęsna puszka tuńczyka, kilogram soli itp.), wiedzieć ile mniej więcej rocznie się tego zużywa i wtedy dopiero, porównując można mówić o inflacji dużo doskonalej niż wydumany niemalże platoński koszyk inflacyjny.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Towarzysz_Blackpill: To raczej problem tego, że "hurr durr - puszka tuńczyka podrożała czterokrotnie! Co prawda teraz kupiłem tuńczyka premium, a rok temu tuńczyka marki Biedronka, no ale ceny rosno!"

Inflacja faktycznie jak najbardziej ma sens, ale ta komentarze takie jak powyżej też się nóż w kieszeni otwiera...
@Towarzysz_Blackpill: w tym komentarzu podalem 2 przyklady wzrostu cen. Praktycznie wszystko, co kupuje regularnie, podrozalo. Moj komentarz mial na celu ujawnienie, ze sa produkty, ktore drozeja kilkadziesiat procent, wiec ten jednocyfrowy wskaznik infacyjny, przedstawiany przez rzad, nijak ma sie do rzeczywistosci. To, ze mnie osmieszasz publicznie, jest cyberbullyingiem i bedzie mialo konsekwencje (prawne).
@Towarzysz_Blackpill: Bo inflacja jest wskaźnikiem, który ma nam w jakimś stopniu pokazać skalę zmiany wartości pieniądza.
Jest oparta na jakimś zmyślonym koszyku towarów i usług i ma się nijak do tego jak subiektywnie ktoś to odczuje.
Można zmieniając taki koszyk tym wskaźnikiem do woli manipulować i powiedzieć że inflacja to 0.5% podczas gdy Ciebie życie kosztuje dwa razy więcej niż rok temu.

Tak po prostu jest i warto zdawać sobie z