Wpis z mikrobloga

Dwa lata w eksploatacji, od roku w moich rękach. 46tys. nalotu.
Do tej pory wymieniona turbosprężarka, kolektor, katalizator. W ostatnim dniu gwarancji jeszcze sonda lambda, wahacze i końcówki drążków. Teraz czekam na dostarczenie elementów ukladu hamulcowego, od ręki nidyrydy.
Przyjemność z jazdy w zakrętach 11/10. Przyjemność w trasie 2kkm po 15 godzinach -5/10. Nie polecam.
#oswiadczeniezdupy #trojmiejskimotospot #pokazauto #renault
deptacz_gnoju - Dwa lata w eksploatacji, od roku w moich rękach. 46tys. nalotu.
Do t...

źródło: comment_1618736516opDnlN83o22ohtZbd86Kan.jpg

Pobierz
  • 66
@SynuZMagazynu: Przecież o to chodzi, że w razie dzwona cały przód ma się złożyć. Lepiej zrobić jak w W123 albo starym Volvo, przód nienaruszony, za to wszyscy pasażerowie schodzą na miejscu z powodu zerwania kręgów szyjnych?

@deptacz_gnoju: Super samochód i super kolor, ja akurat mam 160km w tym kolorze, 36kkm i poza olejem i filtrami nie wymieniam niczego. Niestety bak jest mały, trochę to przeszkadza, chociaż nad RS cały czas
@Messix: bo większość ludzi normalnie jeździ 4-5 lat bez problemów od wyjazdu z salonu, a że w sieci słychać tylko tych z problemami cóż.. kiedyś nie mieli się gdzie wypowiedzieć, że mają problem z autem chyba, że prawnikowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#!$%@? strzela kiedy przy dosadniejszym pałowaniu w trasie masz zasięg 150-180km. Mocnych samochodów o przyzwoitym zasięgu przy jeździe na full praktycznie nie ma, chyba poza
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@deptacz_gnoju: @login_wykopu: Ja mam megane 3 z 2016 roku, nalatane juz ma 180kkm i odpukać nic się nie dzieje. Myślę, że sporo zależy od tego jak się użytkuje pojazd. Olej i filtry na czas, czyli po 10/15kkm, brak pałowania na zimnym, a po trasie poczekać minutę aż turbina ostygnie, odpowiednie używanie sprzęgła itd. Jak ktoś jeździć nie potrafi i nie ma elementarnej wiedzy, to i w124 zarżnie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@deptacz_gnoju: kurna, ja w 20-letniej Octavii też nabiłem 50+k (tylko za 3 lata, nie za dwa). W silniku był do zmiany termostat, czujnik temperatury i świeczki (pierwszy się zaciął, drugi wysiadł, trzecie były już zużyte). Z własnej fanaberii zmieniłem chłodnicę (ta sama od nowości, ale już dobita kamyczkami), domęczyłem do końca zawieszenie i 2 komplety opon (także nieruszane x lat), absy (jak wyżej), hamulce już wszystkie (te z tyłu się rozleciały