Aktywne Wpisy
xEm +5
Siema Mirki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dotąd ubierałem się w zwykłych sieciówkach, bo miałem #!$%@? na loga i marki. Ale kurde, te ciuchy to jakaś straszna padaka i denerwuje mnie wyrzucanie np. T shirtow po 4 praniach bo wyglądają jak guano. Zresztą ciuchy z sieciówki (h&m, zara) wyglądają już znacznie gorzej po pierwszym praniu...
Teraz myślę, żeby ogarnąć coś lepszego. Co sądzicie o takich markach jak Tommy Hilfiger czy Ralph Lauren, Calvin Klein itp? Czy te droższe ciuchy faktycznie są lepszej jakości, czy to tylko przepłacanie za znaczek?
Dajcie znać, jak to wygląda u Was. Macie jakieś sprawdzone marki, gdzie płacisz więcej, ale masz pewność, że ciuch nie rozpadnie się po drugim praniu i że utrzyma się kolor? A może znacie jakieś mniej znane,
Teraz myślę, żeby ogarnąć coś lepszego. Co sądzicie o takich markach jak Tommy Hilfiger czy Ralph Lauren, Calvin Klein itp? Czy te droższe ciuchy faktycznie są lepszej jakości, czy to tylko przepłacanie za znaczek?
Dajcie znać, jak to wygląda u Was. Macie jakieś sprawdzone marki, gdzie płacisz więcej, ale masz pewność, że ciuch nie rozpadnie się po drugim praniu i że utrzyma się kolor? A może znacie jakieś mniej znane,
Mega_Smieszek +70
Czy dałbym radę sam?
To że przygotowania bywają naprawdę ciężkie dla psychiki, opisywałem już niejednokrotnie. W teorii trenbolon sprawia że człowiek robi się nieczuły, odcina się od wszystkiego i nic go nie interesuje. No i szczerze mówiąc w prepie to nawet by pomogło. Jednak u mnie jest całkowicie odwrotnie. Im dalej w las tym więcej pomocy potrzebuje z zewnątrz, tym bardziej robię się niepewny i zniszczony. Tym więcej zapominam i mniej robię.
No i tutaj z pomocą przychodzi zastępczy mózg, moja Różowa, narzeczona, menadżerka, zwał jak zwał. ;)
Noclegi, dojazdy, rejestracja na zawody, dowiadywania się szczegółów telefonicznie lub mailowo, zmuszanie do nauki pozowania, zmuszanie do cardio, do treningu, głupoty typu golenie dupy, peelingi beniza (ciała zwyrole, chociaż może komuś pomysł podsunąłem xD), większość z Was ma pewnie ochotę napisać już komentarz że co to za problem ogolić się, zapisać na zawody albo zarezerwować hotel, no i pewnie, dla Was to proste, ale uwierzcie że w stanie praktycznie depresyjnym, 2 tygodnie przez zawodami lub w sezonie, każda czynność staje się problemem. Ciało to inteligenta maszyna, energię będzie chciało oszczędzać już nie tylko na chodzeniu, treningu i seksie, w pewnym momencie przestaniecie gestykulować, trzepać nogą pod stołem, myć zęby czy podcierać dupę (żart).
Z perspektywy czasu i doświadczenia mogę otwarcie powiedzieć że w całym procesie przygotowań, ja jestem jak marionetka, bez pomocy z zewnątrz nie jestem w stanie zrobić nic.
W sumie taka kulturystyka może być porównania do formuły 1, mamy kierowcę, a za nim cały sztab techniczny i inżynierów, w kulturystyce zamiast kierowcy jest łysy masochista którego nie interesuje że umrze w wieku 40 lat, a zamiast inżyniera szaman znający się na dopingu. ;))
#silownia
#rozowepaski
#mirkokoksy
#sterydy
#lewusmusisz
#mikrokoksy
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
zazdroszcze ci mordo.