Wpis z mikrobloga

Pytam ludzi, którzy to przepracowali. Jak porzuciliście prokrastynację? Składam się z miliona pomysłów, dotyczących mojego rozwoju, moich zainteresowań i gdybym zaczęła realizować chociaż 1/10 tego co siedzi mi w głowie, mam wrażenie, że byłabym szczęśliwym człowiekiem. Ale nie potrafię, wiecznie wpadam w stan, że: "muszę zacząć od nowa", "jak tylko będę miała a zacznę robić b", nie potrafię być konsekwetna, zdyscyplinowana ani cierpliwa. Perfekcjonizm nie pomaga przy popełnianiu błędów i w końcu przychodzi moment w którym się poddaję. Poddawałam się już tyle razy, że nie wierzę już w to, że jestem w stanie doprowadzić którykolwiek z moich pomysłów do realizacji. Dlatego chciałam zapytać, jak wam się udaje? Czy bylibyście w stanie udzielić wskazówek jak pracować nad własną dyscypliną? #samorowoj #psychologia #rozwojosobisty #ksiazki
Dzięki
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rowerowa_panienka nie branie na siebie zbyt wiele. Nagle rodzi się pomysł i na hurra są deklaracje, zapał, a po tygodniu mija.
Nauczyłem się metody małych kroków. Nie oczekuję cudów, ale regularności tak.
  • Odpowiedz
@rowerowa_panienka: Trochę pomaga jak się zrobi listę rzeczy do zrobienia w notatniku i wykreślasz jak już daną rzecz zrobisz, i ogólnie jak masz coś zacząć robić to zacznij w ciągu 3 sekund.
  • Odpowiedz
@rowerowa_panienka: Nie mam na to super rady, bo sama nie do końca ogarniam temat, ale zauważyłam, co mi pomaga: porządek w najbliższym otoczeniu (i na kompie), zamykanie w miarę na bieżąco niedokończonych spraw, odcinanie się od rozpraszaczy i od rzeczy, którymi na razie postanawiam się nie zajmować, wypunktowywanie rezultatów kolejnych przedsięwzięć - i co najważniejsze, wypracowywanie pewnej rutyny i układanie planu dnia.

To ostatnie jest dla mnie szczególne trudne, bo
  • Odpowiedz
@rowerowa_panienka: całkowita zmiana diety. Jak jesteś z----------a od środka, to nie dziwię się że trudno ruszyć dupką. Dzisiejsze jedzenie to kompletny syf, przez który człowiek właśnie ma problemy ze wstawaniem, braniem się do roboty i zasypaniem. Nawet warzywa i owoce z marketu to syf.

TLDR - musisz przestać jeść g---o, oczyścić się z gówna i zaczniesz wtedy normalnie żyć

1. Zacznij od zmiany diety
Mogę napisać Ci co wyrzucić z diety, ale prawda
  • Odpowiedz
@rowerowa_panienka: Sam nie mogę powiedzieć, że całkowicie wyeliminowałem prokrastynację, ale staram się z nią walczyć i największą rolę u mnie odegrało wyrobienie sobie pewnym nawyków, których staram się trzymać np. czytanie od razu po przyjściu z pracy lub cardio zawsze w trzy te same dni w tygodniu.

Ostatnio zauważyłem, że gdy nie zrobiłem ćwiczeń z hiszpańskiego, którego się uczę zawsze z samego rana(a zazwyczaj naprawdę nie chcę mi się go
  • Odpowiedz
@rowerowa_panienka: Ja wymyśliłem taki sposób i teraz go testuję na sobie:

- analizuję które zmiany chciałbym pociągnąć w swoim życiu
- wybieram nawyki które chciałbym wrzucić w swój harmonogram. Nie musi być coś dużego, ale nie przytłaczam się dużymi zmianami
- daję sobie na to czas. Stworzyłem tabele w excelu na najbliższe 3 miesiące i punktacje za każdy tydzień. Jeżeli wykonałem cały plan tygodniowy danego nawyku to osiągam 100% i tak też od
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@iighlaq_alhabl: Co to za bzdury? Słodziki to nie jest cukier, tak samo jak spulchniacze. Poza tym - skoro rzekomo wszystko z marketu ma dodany cukier, to np. olej, mleko albo orzechy też?
  • Odpowiedz
@rowerowa_panienka: U mnie pomogło zrobienie sobie "wakacji" od bycia perfekcjonistką, po prostu przez 2-3 miesiące, kiedy miałam mniej pracy, postanowiłam, że nie będę się zmuszać do robienia niczego, na co akurat nie mam ochoty oraz nie będę się czuła z tego powodu winna. Silna wola wtedy jakby się resetuje, nabierasz większej ochoty na robienie różnych rzeczy i zaczynasz czerpać satysfakcję z tego, że udało się coś ukończyć (nawet jakiś mały
  • Odpowiedz
@rowerowa_panienka: Sukces to odpowiednie nawyki. Nie wystarczy sobie po prostu powiedzieć "od jutra codziennie czytam książkę przed snem", bo to po prostu nie zadziała. Najprościej dołożyć nowy nawyk do starego. Jeśli codziennie wieczorem chodzisz się wykąpać, to czytaj książkę zawsze po tej kąpieli. Dzięki temu zawsze będziesz miała wbite do głowy, że po tej czynności przychodzi kolejna, którą zawsze robisz.

Należy też pamiętać o tym, że złe nawyki buduje się
  • Odpowiedz