Wpis z mikrobloga

@Mintaa: z zastrzeżeniami:
- każde miejsce pracy płaci inaczej, 40 zł to bardzo wysoka kwota, częściej są rzędu 25-30 zł.
- dodatki wypłacają albo nie, nieraz zaległości są jeszcze z listopada albo nie ma wypłat w ogóle.
- 200-250 godzin to znacznie więcej niż etat, oczywiście wtedy wychodzi wyższa kwota całkowita.
- ratownicy są najczęściej na kontraktach, więc od tego co wyjdzie, odejmij jeszcze wszystkie składki.
@Mintaa: jak tak zazdrościsz to sie przekwaifikuj, to była #!$%@? robota przed pandemią, gdzie oprócz mega stresującej roboty ratowania życia przy jednoczesnym pamiętaniu o wszystkich regulaminach żeby nie posadzili cie za niefachową pomoc, musiałeś zajmować sie zażyganymi i obsranymi żulami, nie mówiąc już o czasem dosłownym walczeniu z agresywną patolą. obecnie doszło zajmowanie sie zakażonymi bedąc w skafandrach, co jak przyjdzie lato będzie nie do zniesienia.
@southman ja nigdzie nie napisałem że zazdroszczę. Dokładasz sobie jakąś teorię.

@wonsz_smieszek tak właśnie dlatego mnie to zastanawia. Przecież jakbym miał zarabiać 4k na jakimś zadupiu to wolałbym się przeprowadzić do Warszawy i zarabiać 16
@Mintaa: No spoko, co dalej xD Niewiadomo do kiedy jest oczywiście dodatek 100% + do wypłaty dochodzą wszelakie niedogodności wynikające z pracy na JDG, częstym brakiem możliwości pozostawienia pacjenta w SOR, dużym ryzykiem zakażenia COVID etc.
Imo pieniądze średnie.
A i stawka ok. 40 zł/h to brutto dla osoby, pracującej pewnie >10 lat w ZRM.
@Mintaa: 16 to ma ziomek, który aż poszedł do radia, żeby się tym pochwalić.

Ma dobrą stawkę, bo są braki.
Pensję podwaja mu dodatek covidowy (to jest 100% pensji), ale dostają go tylko ludzie pracujący z covidem, a nie wszyscy. Dodatek jest czasowy, a jak wspominałem - nieraz w ogóle nie ma kasy na wypłaty.
Robi na półtora etatu.
Jak odliczysz koszt, to z tych 16 ile będzie na rękę? 12?
@Mintaa: posta wrzuciłeś informacyjnie, czy z jakimś założeniem?

Mim zdaniem dobrze, że zarabiają tyle, że dalej chce im się jeździć na tych karetkach robiąc godziny jak na 2 etatach. Szkoda, że dopiero w takich czasach mogą poczuć się docenieni.
@sowiq: To ja pociągnę temat. Wydaje mi się, że sytuacja robi się trochę patologiczna. Ratownik z artykułu ma 80 złotych na godzinę wiec jakby robił 360 godzin to wychodzi mu prawie 30k brutto. Dzisiaj czytałem jakiś ratownik medyczny 7,2k na rękę za 156 godzin. Lekarze w Rybniku po 65k na miesiąc. Jestem za tym żeby zarabiali więcej niż dotychczas ale. Wyobrażacie sobie to finansować? Przecież te pieniądze musza skądś się brać.