Wpis z mikrobloga

@Megawonsz_dziewienc: Ja miałem podobną sytuację ostatnio. 4:30 rano, ktoś dzwoni dzwonkiem do drzwi mieszkania (nie domofonem), wstaję patrzę przez wizjer, stoją dwie postacie w ciemności (dodam, ze światło na klatce włącza się automatycznie - fotokomórka).
Ponownie zaglądam w wizjer, a jedna z tych osób przykłada głowę do wizjera. Po chwili oboje zniknęli, a na korytarzu nadal było ciemno. To nie był sen.
  • Odpowiedz