Wpis z mikrobloga

@telemark: marzec 2021 a nadal są ludzie, którzy nie znają nikogo kto zmarł na COVID xD Mam teorie, że to ludzie z jakichś malutkich miejscowości, gdzie wirus nie dotarł i dziwi mnie to, bo patrzę na to z perspektywy dużego miasta.
  • Odpowiedz
@telemark: czytając komentarze zastanawiam się gdzie wy wszyscy mieszkacie ze macie tyle znajomych osób zmarłych. Ja znam mnóstwo osób które były chore, w tym mnie i nie znam żadnej, która leżała by na to w szpitalu, albo takiej która miała jakiś ostrzejszy przebieg, pomimo że od znajomych udało mi się usłyszeć że ktoś tam od nich zmarł albo był w szpitalu, za to znam dwie osoby co straciły pracę (gastronomia)
  • Odpowiedz
U mnie wśród znajomych nikt nie stracił pracy, jedynie trochę stanowiska się zmieniły. Za to znam aż 3 osoby które trafiły do szpitala i 5 które zmarły.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@telemark: JA ZNAM!!! Moja babcia (90 lat), żyjąca od kilku lat w stanie wegetatywnym, bez świadomości, na oddziale opiekuńczym w lokalnym szpitalu miała rutynowo, co tydzień robione testy na koronawirusa i raz wyszedl jej pozytywny. Została przetransportowana do szpitala covidovego, gdzie leżała przez czternaście dni, po czym została wypisana i wróciła do siebie na oddzial. Niestety w szpitalu covidovym nie miała dostatecznej opieki, przez co zrobiły jej się odleżyny. Paniom
  • Odpowiedz
Moj tato - 64l. - tydzien od pierwszych objawow i nie bylo czlowieka. Najpierw siadlo na pluca, potem nerki i serce. Zarazil sie na kontrolnej wizycie u pulmonologa. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz